Bez końcowego porozumienia po zakończonej kolejnej turze rozmów między górniczymi związkowcami a delegacją rządową. Spór dotyczy transformacji górnictwa w kontekście zaostrzającej się polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Negocjacje toczą się w Katowicach.
- Jesteśmy, tak jak ustaliliśmy praktycznie porozumieni, jeśli chodzi o rozwiązania systemowe - powiedział wiceminister aktywów państwowych, Artur Soboń i dodał, że nie było łatwo podczas tej tury dojść do takiego porozumienia, jeśli chodzi o harmonogram samej transformacji na osi czasu.
Artur Soboń zakłada, że strony zmierzają w stronę kompleksowego porozumienia.
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz powiedział, że udało się także wypracować rozwiązania, które ochronią pracowników branży wydobywczej.
- Zagwarantowaliśmy wszystkim pracownikom dołowym pracę aż do emerytury, udzieliliśmy również gwarancji pracownikom zakładów przeróbki mechanicznej - mówił Kolorz.
Jak dodał, ustalono również bazę ewentualnego systemu osłon w przypadku, gdyby pracownik nie miał możliwości zmiany kopalni. Przyznał, że rozbieżności dotyczą okresu transformacji całego sektora górniczego.
Związkowcy chcą by wygaszanie kolejnych kopalń było tak rozłożone w czasie, by nie spowodowało to strukturalnego bezrobocia w niektórych miastach.
Kolejna tura negocjacji ma się rozpocząć w samo południe.
Artur Soboń zakłada, że strony zmierzają w stronę kompleksowego porozumienia.
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz powiedział, że udało się także wypracować rozwiązania, które ochronią pracowników branży wydobywczej.
- Zagwarantowaliśmy wszystkim pracownikom dołowym pracę aż do emerytury, udzieliliśmy również gwarancji pracownikom zakładów przeróbki mechanicznej - mówił Kolorz.
Jak dodał, ustalono również bazę ewentualnego systemu osłon w przypadku, gdyby pracownik nie miał możliwości zmiany kopalni. Przyznał, że rozbieżności dotyczą okresu transformacji całego sektora górniczego.
Związkowcy chcą by wygaszanie kolejnych kopalń było tak rozłożone w czasie, by nie spowodowało to strukturalnego bezrobocia w niektórych miastach.
Kolejna tura negocjacji ma się rozpocząć w samo południe.