Izrael zmaga się ze wzrostem zakażeń COVID-19. Dane przedstawione przez tamtejsze władze wskazują, że szczepionka firmy Pfizer może wykazywać skuteczność mniejszą niż 40 procent przeciwko wariantowi Delta. Pomimo to, w około 90 procentach wciąż chroni przed ciężkim przejściem choroby. Około 57 procent obywateli Izraela jest w pełni zaszczepionych, ale większość ostatnich przypadków zakażeń jest związana z wariantem Delta. W związku z pogorszeniem się sytuacji pandemicznej rząd premiera Naftaliego Bennetta promuje szczepienia wśród dzieci przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. W przypadku dzieci niezaszczepionych rozważane jest wprowadzenie obowiązku częstego testowania na obecność COVID-19. Wczoraj w Izraelu potwierdzono 10 tysięcy 194 przypadki zakażeń koronawirusem - najwięcej od czterech miesięcy. 81 chorych było w ciężkim stanie, a 17 z nich leczono respiratorem. Dziś dobowa liczba zakażeń wyniosła znacznie mniej - 1150. Ponad 20 tysięcy osób przebywa w kwarantannie. Izraelscy eksperci nie kryją jednak, że kraj czekają kolejne fale zakażeń.