W Stanach Zjednoczonych oficjalnie nie zidentyfikowano jeszcze żadnego przypadku nowego szczepu.

Władze w USA podkreślają, iż nieuniknione jest, że nowy wariant pojawi się w pewnym momencie, ale nowe ograniczenia powinny dać federalnym agencjom zdrowia i ich globalnym odpowiednikiem więcej czasu na zapoznanie się z nowym szczepem.

Biały Dom od poniedziałku wprowadził zakaz podróży z krajów południowej części kontynentu afrykańskiego. Jednak główny wirusolog kraju, dr Anthony Fauci podkreśla, że nie ma w 100 procentach pewności, że tej odmiany wirusa już nie ma w Stanach Zjednoczonych.

- Nie zdziwiłbym się, gdyby tak było, że już jest w USA. Jeszcze tego nie wykryliśmy, ale kiedy ten szczep zaczyna występować i wykazuje taki stopień zakażeń oraz mamy przypadki związane z podróżami z krajów, które mają już tą odmianę jak np. Belgia, to prawie zawsze będzie się taki wirus rozchodził - podkreśla dr Anthony Fauci.

Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom poinformowało, że jeśli pojawi się nowy wariant, agencja spodziewa się, że przypadki te zostaną szybko zidentyfikowane za pomocą krajowego systemu nadzoru zakażeń koronawirusa.