Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Angela Merkel. Fot. pixabay.com / geralt (CC0 domena publiczna)
Angela Merkel. Fot. pixabay.com / geralt (CC0 domena publiczna)
Była kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że lukę powstałą po wyjściu z atomu i węgla miał zastąpić tani gaz z Rosji. Jej zdaniem groźby Władimira Putina należy traktować poważnie.
Komentatorzy uważają, że była kanclerz próbuje w ten sposób usprawiedliwić swoje decyzje w sprawie gazociągu Nord Stream 2.

W wywiadzie udzielonym portalowi "RedaktionsNetzwerk Deutschland" Angela Merkel zaznaczyła, że w pewnej chwili uznała Nord Stream 2 za uzasadniony: "Nie dopatrzyłam się w tym projekcie przeszkód dla rozwoju Ukrainy" - stwierdziła.

Zapytana, czy chciała też "ugłaskać" pomruki Kremla, przyznała, że handel był "skutecznym sposobem" przeciwdziałania perturbacjom na linii Berlin-Moskwa.

"Przypuszczano wprawdzie, że gdy zostanie uruchomiony Nord Stream 2, Rosja może zaatakować Ukrainę. Przypomnę jednak, że Putin zdecydował się na inwazję, choć nie przypłynął tym rurociągiem ani jeden metr sześcienny gazu. W tym sensie gaz nie był bronią" - oceniła Angela Merkel.

Z jej tezą nie zgadzają się niektórzy niemieccy dziennikarze. "Powinniśmy częściej przypominać pani Merkel, że forsowała Nord Stream 2 po aneksji Krymu. Marzę o zjeździe CDU, na którym jej szef niczym Chruszczow obnaży błędy swoich poprzedników" - powiedział Polskiemu Radiu felietonista "Die Welt" Henryk Broder.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty