Ceny ropy naftowej poszybowały w górę po doniesieniach o eksplozjach w pobliżu irańskiego miasta Isfahan po izraelskim ataku odwetowym.
Jednak w ostatnich godzinach wzrosty te osłabły, gdy politycy starali się bagatelizować ostatnią eskalację napięć na Bliskim Wschodzie.
Wartość ropy na Wall Street spadła o 0,3 procent do 82,5 dolarów za baryłkę po wcześniejszym wzroście o ponad 3 procent. Izrael przeprowadził atak wojskowy w Iranie, co może skierować region bogaty w ropę w jeszcze większy konflikt.
Izraelskie wojsko nie skomentowało tej sytuacji, a Iran nie zidentyfikował źródła ataku.
Ceny surowca w tym roku jak dotąd zwiększyły się o około 15 procent, do czego przyczyniła się obawa przed szerszym konfliktem na Bliskim Wschodzie, ograniczenia dostaw przez Organizację Krajów Eksportujących ropę naftową oraz oczekiwania dotyczące większego popytu w Chinach.
Największą obawą rynku ropy jest to, że szersza wojna może zakłócić żeglugę przez Cieśninę Ormuz – wąską drogę wodną przy południowej granicy Iranu, przez którą każdego dnia przepływa ponad jedna czwarta światowego morskiego handlu tym surowcem.
Wartość ropy na Wall Street spadła o 0,3 procent do 82,5 dolarów za baryłkę po wcześniejszym wzroście o ponad 3 procent. Izrael przeprowadził atak wojskowy w Iranie, co może skierować region bogaty w ropę w jeszcze większy konflikt.
Izraelskie wojsko nie skomentowało tej sytuacji, a Iran nie zidentyfikował źródła ataku.
Ceny surowca w tym roku jak dotąd zwiększyły się o około 15 procent, do czego przyczyniła się obawa przed szerszym konfliktem na Bliskim Wschodzie, ograniczenia dostaw przez Organizację Krajów Eksportujących ropę naftową oraz oczekiwania dotyczące większego popytu w Chinach.
Największą obawą rynku ropy jest to, że szersza wojna może zakłócić żeglugę przez Cieśninę Ormuz – wąską drogę wodną przy południowej granicy Iranu, przez którą każdego dnia przepływa ponad jedna czwarta światowego morskiego handlu tym surowcem.