Krajowy Dzień Made in Italy obchodzony jest po raz drugi, a w tym roku ma szczególną wymowę, bo zbiega się w czasie z dyskusją na temat amerykańskich ceł i obaw o przyszłość artykułów, z których słyną Włochy.

W założeniach działającego w rządzie Giorgii Meloni Ministerstwa ds. Firm i Made in Italy święto to ma promować doskonałość włoskich produktów i kreatywność, a także zachęcać młode pokolenia do tego, by wybrały związaną z tym przyszłość zawodową. Wcześniej w tym celu utworzono w liceach nowy profil - Made in Italy. Na razie wybierany jest on przez niewielką liczbę uczniów.

W obchodach tego dnia uczestniczą instytucje państwa, placówki dyplomatyczne oraz liczne stowarzyszenia, reprezentujące świat mody i luksusowych marek, producentów serów i innych krajowych specjałów kulinarnych, a także na przykład samochodów.

Przyłączyły się również Krajowy Instytut Technologii, Izba Handlu, Stowarzyszenie Historycznych Marek oraz liga piłkarska Serie A.

W Rzymie z tej okazji na via Margutta, znanej z filmu "Rzymskie wakacje" swoje dzieła prezentują rzemieślnicy.

80 imprez odbędzie się w Wenecji, gdzie otwarte będą pracownie krawieckie i jubilerskie, warsztaty wyrobu ceramiki, koronek oraz słynnego tamtejszego szkła.

Jak poinformował rząd imprezy odbędą się na pięciu kontynentach. W Polsce uczestniczy w nim Stowarzyszenie Oryginalnej Pizzy Neapolitańskiej.

Z okazji święta Made in Italy Kancelaria Premiera - Palazzo Chigi o północy z poniedziałku na wtorek oświetlona została kolorami włoskiej flagi.

Jednym z głównych aspektów tegorocznych obchodów jest znaczenie eksportu, zwłaszcza w kontekście ceł zapowiedzianych przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Edycja tekstu: Jacek Rujna