Rano na lekcje, po południu na wybory rząd tłumaczy. Dajemy głos młodym, młodym, którzy mogą już w tym wieku na przykład pracować i płacić podatki.

- To frustrujące, gdy starsi głosują nad rzeczami, które nie dotkną ich, ale wpłyną na naszą przyszłość, choć trochę obawiam się, że niektórzy po prostu przejmą automatycznie poglądy rodziców. - Myślę, że tylko niewielka część z nas głosować będzie pod wpływem skrajnie prawicowych czy lewicowych mediów społecznościowych - mówią nastolatkowie.

To niektórzy z głównych zainteresowanych, a to jeden z krytyków, konserwatywny poseł Paul Holmes. - Dlaczego szesnastolatek może głosować, ale nie może pić alkoholu, wziąć ślubu czy też iść na wojnę?

- W naszym sondażu około 20 proc. młodych ludzi zadeklarowało, że na pewno poszłoby głosować. Historyczny trend też jest taki, że grupy młodsze idą do urn rzadziej niż wyborcy starsi - tłumaczy Julian Gali z firmy analitycznej Merlin Strategy.

Szesnasto i siedemnastolatkowie mogą już głosować w Szkocji i Walii: w wyborach do regionalnych parlamentów: Holyrood i Sennedu.