Co najmniej sześć osób zginęło, a ponad 50 zostało rannych w nocnym ataku na Kijów. Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Rosjanie wystrzelili w nocy ponad 300 dronów i osiem rakiet.
W Kijowie wśród ofiar śmiertelnych jest sześcioletnie dziecko. Wśród rannych co najmniej dziewięć osób jest niepełnoletnich. Wielu poszkodowanych przewieziono do szpitali. Władze Kijowa podkreślają, że liczba ofiar może się zwiększyć, bo wciąż trwają prace poszukiwawczo ratunkowe.
"Dziś świat po raz kolejny ujrzał odpowiedź Rosji na nasze pragnienie pokoju, którym dzielimy się z Ameryką i Europą" - napisał Wołodymyr Zełenski na portalu X.
"Najwyższy czas skrócić do zera wszystkie terminy wyznaczone Putinowi na zademonstrowanie konstruktywnego podejścia. Prezydent Trump był bardzo hojny i cierpliwy wobec Putina, starając się znaleźć rozwiązanie" - napisał ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha na portalu X.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin