Ogień pojawił się w tunelu na kable. Pożar zauważył maszynista. Policja nie ma wątpliwości, że to podpalenie i podejrzewa sabotaż. Wyłączona z ruchu została linia Duisburg-Düsseldorf, a konsekwencje odczuwają pasażerowie nie tylko w gęsto zaludnionym Zagłębiu Ruhry. Trasy musiały zmienić też pociągi dalekobieżne, co widać po opóźnieniach w Niemczech, ale też w Holandii.

Wymiana kabli ma potrwać do piątku. Ustalanie sprawcy potrwa zapewne dłużej. W ostatnich dwóch latach nie brakuje przypadków sabotażu na infrastrukturze w Niemczech. Gdy winnych udaje się ustalić, najczęściej chodzi o działanie na zlecenie rosyjskich służb.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski