W Stanach Zjednoczonych na rozpoczęcie Euro przede wszystkim czekają emigranci z krajów europejskich.
Amerykańskie media nie poświęcają imprezie zbyt wiele miejsca. Al Colins jest Brytyjczykiem od wielu lat mieszkającym w Stanach Zjednoczonych, uczy studentów angielskiego. Czy Euro dostrzegają jego amerykańscy koledzy?
- Nie za bardzo. Na ulicach nie czuje się tej imprezy, wiedza Amerykanów na temat Euro jest znikoma. W gazetach też niewiele o tym piszą - mówi Colins.
W środowiska emigrantów z krajów, gdzie piłka nożna należy do najpopularniejszych dyscyplin zainteresowanie Euro jest zdecydowanie większe.
- Dużo ludzi mówi na ten temat. Nie tylko Polacy, ale też inni Europejczycy - mówi Czesław Kiercul, właściciel polskiego pubu w Chicago.
Mecz z Grekami rozpocznie się w Chicago o godz. 11. Ze względu na okoliczności dziś wielu Polonusów wzięło sobie wolne od pracy.
- Nie za bardzo. Na ulicach nie czuje się tej imprezy, wiedza Amerykanów na temat Euro jest znikoma. W gazetach też niewiele o tym piszą - mówi Colins.
W środowiska emigrantów z krajów, gdzie piłka nożna należy do najpopularniejszych dyscyplin zainteresowanie Euro jest zdecydowanie większe.
- Dużo ludzi mówi na ten temat. Nie tylko Polacy, ale też inni Europejczycy - mówi Czesław Kiercul, właściciel polskiego pubu w Chicago.
Mecz z Grekami rozpocznie się w Chicago o godz. 11. Ze względu na okoliczności dziś wielu Polonusów wzięło sobie wolne od pracy.