Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
"Siedzę sobie w domu, spijam soczek chmielowy, czytam gazetę i delektuję się piątkowym popołudniem. Żona krząta się w wirze codziennych obowiązków, córka wcina nastą paczkę chipsów, a syn biega z maczetą bawiąc się w kibica jednej z drużyn rodzimej ekstraklasy. Typowa rodzinka z przedmieść"... Mniej więcej w taki sposób rozpoczyna się gra 60 Seconds! od poznańskiego studia Robot Gentelman. Ale nie, nie jest to symulator przeciętnej amerykańskiej czy polskiej rodziny. Sprawa zaczyna się komplikować w momencie, gdy na ulicach rozbrzmiewa alarm zapowiadający nuklearne lato. Gracz ma wtedy tytułową minutę do spakowania rodziny i niezbędnych rzeczy do schronu, gdzie przez kolejne dni będzie walczył o przetrwanie i wybawienie.
GIERMASZ-Recenzja 60 Seconds!

Gier o nuklearnej zagładzie było już bez liku, jednak rodzima gra 60 Seconds! przedstawia to z zupełnie innej perspektywy. Tytuł ten podzielony jest na dwie części, z czego pierwsza ma kolosalny wpływ na drugą. Ted, jako przeciętny ojciec rodziny z lat 50 jest głową rodziny i posiadaczem domu na przedmieściach. Wiecie, taki klasyczny - kilka pokojów, łazienka, kuchnia, schron przeciwatomowy. Norma.

Cała zabawa zaczyna się w momencie ogłoszenia alarmu, bo wtedy należy szybko podejmować decyzje mające wpływ na losy całej rodziny. Jej być albo nie być.

W ciągu minuty trzeba zebrać to - co tak naprawdę wpadnie w ręce. Niestety Ted może dźwigać równocześnie tylko cztery jednostki. Po zebraniu kilku rzeczy musi wrzucić je do schronu, po czym wrócić do zbierania zapasów lub... rodziny. Tak, w grze można - ale nie trzeba - uratować całą swoją rodzinkę. Czy zabrać otyłą córkę, która waży krocie i zapewne potrzebuje sporo pożywienia? W to miejsce można przecież zabrać kilka puszek jedzenia czy butelek wody, w końcu bez płynów można wytrzymać tylko cztery dni. Przyda się też radio - do słuchania komunikatów, karty - by grać o zapasy, a jeśli przypadkiem zapomnicie apteczki, leki zawsze można zrobić z trutki na szczury.

Tak, ta gra to prawdziwy survival.

Zawsze zastanawiałem się, co bym zabrał ze sobą w sytuacji nagłego zagrożenia. Nie, nie jest to laptop, konsola przenośna czy Zderzacz Hadronów, bo najważniejsze jest przetrwanie. 60 Seconds! brutalnie rozprawia się z bezmyślnością. Po zejściu do schronu zaczyna się walka o życie, zapasy kurczą się i trzeba odpowiednio planować ich spożywanie. W zależności od tego ilu członków rodziny zabraliście, będziecie potrzebować odpowiedniej ilości wody i pożywienia.

W momencie gdy zapasy się kończą, wysyła się ekspedycję, która może przynieść coś nadającego się do spożycia. Ale niekoniecznie. Racje żywnościowe, podejmowanie decyzji, decydowanie, kto ma być wypoczęty - bo tylko taka osoba może udać się w poszukiwaniu zapasów. Jest ciężko.

Gra obfituje w zdarzenia losowe, walka z wielkim zmutowanym szczurem, wizyta handlarza hazardzisty, ale wszystko sprowadza się do przetrwania i wyczekiwania na ratunek. Niestety, nie każdy gość pukający do drzwi jest wyczekiwanym wojskowym zbawieniem. W 60 Seconds! zapasy zużywają się szybciej niż przewiduje gracz, więc trzeba kombinować, zwłaszcza że przedmioty typu radio czy latarka lubią się psuć.

Poznańska ekipa Robot Gentelman podjęła się dość ciężkiego tematu, ale postarali się o humorystyczne podejście. Nie ma tu tego ciężaru This War of Mine i mimo często drastycznych wyborów, decyzje podejmuje się łatwiej.

Pomaga w tym oprawa graficzna, której bliżej komiksowi niż realizmowi. Co prawda powtarzalność questów czy statyczny obrazek schronu może się komuś znudzić, ale 60 Seconds! dostarcza sporo znakomitej zabawy. Dużo czarnego humoru i losowość rozmieszczenia przedmiotów w domu - to gotowy przepis na kolejne podejścia do gry.

W końcu można spróbować jak wygląda życie bez żony, którą powiedzmy "niechcący" zostawiło się na powierzchni...
 

Zobacz także

2023-07-15, godz. 06:00 Jagged Alliance 3 [PC] Są takie serie gier, które latami nie mogą doczekać się kontynuacji - na przykład Half-Life i to oczekiwanie na trzecią część odsłony, które urosło… » więcej 2023-07-15, godz. 06:00 Crash Team Rumble [Xbox Series X] To bardzo dobra gra, naprawdę, to doskonała pozycja na upalne lato, na krótką rozrywkę, na takie deszczowe popołudnie albo oderwanie się od grilla. Można… » więcej 2023-07-15, godz. 06:00 Arcade Paradise [Xbox Series X|S] Gdy obejrzałem trailer z automatami arcade, więcej mi do szczęścia nie było potrzeba, w końcu mam trochę lat i przypomniała mi się moja młodość. Jednak… » więcej 2023-07-08, godz. 06:00 Park Beyond [PC] Czasem kombinacje, o których byśmy nie pomyśleli, dają świetne efekty. Pastelowa poszetka do czarnego garnituru, ser z owocami czy mango z chilli to tylko… » więcej 2023-07-08, godz. 06:00 Bramble: The Mountain King [Xbox Series X] Bramble: The Mountain King to przygodowa gra akcji, osadzona w świecie nordyckich baśni. Po trailerach czy pierwszych minutach obcowania z grą myślałem, że… » więcej 2023-07-01, godz. 06:00 Final Fantasy XVI [PlayStation 5] Zabawne, że o jednym z najważniejszych elementów tej gry to właściwie lepiej nie wspominać, żeby nikomu nie zepsuć tej niesamowitej i mrocznej przygody!… » więcej 2023-07-01, godz. 06:00 Aliens: Dark Descent [Xbox Series X] Ostatnie kinowe historie dotyczące "Obcego" nie miały szczęścia. Fani uniwersum narzekali przede wszystkim na jakość fabuły, która niektórych raziła… » więcej 2023-06-24, godz. 06:00 F1 23 [PC] Nie będę ukrywać - jak zresztą większość naszego giermaszowego składu jestem fanem Formuły 1. Abstrahując już od moich sympatii na torze, kiedy dostałem… » więcej 2023-06-24, godz. 06:00 Planet of Lana [Xbox Series X] Planet of Lana jest dla mnie przykładem powiedzenia idealna gra do Game Passa. Krótka, ładna, z ciekawą mechaniką, ale raczej bym jej nie kupił. Gdyby nie… » więcej 2023-06-24, godz. 06:00 Layers of Fear [Xbox Series X] Pierwsze pytanie tutaj brzmi: Czym tak naprawdę jest nowe Layers of Fear? Z tym jest problem. Powiedzmy, że jest to swego rodzaju rozszerzona wersja poprzednich… » więcej
910111213