Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Wyobraźcie sobie, że otwieracie oczy, przed wami stoi bezkres oceanu, wiatr delikatnie podrywa drobiny piasku. Z wolna na horyzoncie pojawia się najpierw kilka, a następnie kilkaset wojskowych łodzi po brzegi wypełnionych żołnierzami US Army. Odwracacie się, teraz widzicie przed sobą spory klif, umocnienia i co kilka metrów wystające z pomiędzy wydm artyleryjskie działa. Pomiędzy nimi widać krzątających się i coraz bardziej nerwowych żołnierzy Wehrmachtu. To D-Day, czyli dzień lądowania aliantów we Francji, a to właśnie Wy będziecie tutaj dowodzić. Taką możliwość daje wam gra Hearts of Iron IV, szwedzkiego studia Paradox Interactive. W najnowszej strategii Paradoksów ponownie możemy stanąć na czele jednej z nacji i pogrążyć się w wojennej zawierusze.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja Hearts of Iron IV

W czwartej już odsłonie Hearts of Iron twórcy gry ponownie postawili na stary, dobry, aczkolwiek mocno skomplikowany system zarządzania państwem. Jest on nieco odmienny od innych tytułów ze studia Paradox Interactive, w których jesteśmy w stanie niemal całkowicie przemodelować całą mapę Europy. Tutaj gra zmusza nas do skupienia się na rozpędzeniu naszej machiny wojennej, dowodzeniu w czasie walk i uzupełnianiu zapasów. Tutaj po prostu nie możesz dać się zabić - albo wygrasz, albo wrócisz na tarczy.

Hearts of Iron IV od początku stara się bardzo dokładnie odwzorowywać realia II Wojny Światowej. I tak mamy agresywną, przedwojenną politykę Trzeciej Rzeszy i Związku Radzieckiego, biernych i pacyfistycznie nastawionych do jej poczynań Anglików i Francuzów, a także szykującą się na najgorsze Rzeczpospolitą. Mamy także rosnącą w siłę Japonię, która marzy o dominacji na Pacyfiku, a także zajmujące się własnymi sprawami Stany Zjednoczone. Ale nie musimy się ograniczać tylko na tych państwach, bo jeśli tylko chcemy, możemy zagrać np. Brazylią, Peru czy Egiptem.

Historia postępuje bardzo szybko i prędzej czy później wszystkie kraje stają na przeciw siebie. Poziom trudności naszej rozgrywki mocno zależeć będzie od tego, kim zdecydujemy się zagrać.

W zależności jakim krajem zagramy mamy także różne cele, które gwarantują nam odniesienie zwycięstwa. I tak dla Niemców jest to przede wszystkim podbój jak największej liczby państw, rozwój technologii, armii, jak lotnictwo - które umożliwi nam skuteczny podbój Wielkiej Brytanii, czy też kawalerii pancernej, dzięki której flaga trzeciej rzeszy będzie mogła zawisnąć nad Kremlem. Natomiast Wielka Brytania czy USA muszą przede wszystkim powstrzymać państwa osi, Trzecią Rzeszę, Włochy i Japonię, przed całkowitą anihilacją aliantów.

To tak naprawdę w wieeeelkim skrócie, bo wszystko to okraszone jest setką dyplomatycznych decyzji, fortelów, układów i intryg. Ponadto już tradycyjnie musimy skupić się na tym, w jaki sposób chcemy prowadzić nasze państwo. Jaki będzie jego ustrój, w jaki sposób będzie zarządzane, na co wydamy, zazwyczaj niewystarczające fundusze i komu mówiąc kolokwialnie w pierwszej kolejności damy łupnia. A okazji do bitek będzie co nie miara..

Pomówmy też trochę o wyglądzie czwartej już edycji Hearts of Iron. Tutaj moim zdaniem dużo się nie zmieniło. To nadal dość skomplikowany na pierwszy rzut oka interfejs, pełny statystyk, przycisków, liczb i ikon. No i potrzeba ładnych kilku chwil, aby się z nim w miarę zaznajomić. Wielbiciele serii na pewno docenią fakt, że uległ on jedynie delikatnemu upgrade'owi.

Jeśli natomiast mowa o grafice, to gra po prostu wyładniała. Fani na pewno dostrzegą nowe animacje, np podczas ataku nasze postaci na mapie zajmują pozycje, oddają strzały, z armat wydobywa się ogień, a z kolb karabinów dym po wystrzale. Natomiast sama mapa jest bardzo przejrzysta, wiernie odwzorowuje pozycje europejskich miast, krain, rzek, mórz i oceanów. Bardzo fajnie prezentuje się także to w jaki sposób zarządzamy jednostkami na mapie, pozycję naszych wojsk zmieniamy jednym kliknięciem, a kierunek ich ruchu możemy obserwować dzięki taktycznym strzałkom.

Standardowo już dla tej serii możemy przyglądać się całej rozgrywce z góry i obserwować ruch wojsk na całej mapie czy to świata, Europy, czy konkretnego państwa. Możemy jednak także śledzić działania naszej konkretnej jednostki. W grze zaimplementowano cykl dobowy jak i pór roku, co tylko wzbogaca naszą rozgrywkę, bo w zależności od pory nasza potyczka może się zakończyć w naprawdę zróżnicowany sposób.

Muszę przyznać, że Hearts of Iron IV mocno mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się, że z chłopaki z Paradox Interactive dadzą radę zrobić coś lepszego niż poprzedniczka tej serii. Bo w sumie temat strategii z czasów drugiej wojny światowej wydaje się już być baardzo mocno wyeksploatowany. No ale jednak z każdą kolejną grą, każdym scenariuszem deweloperzy robią ten krok do przodu.

W Hearts of Iron IV na pochwałę zasługuje przede wszystkim to, w jak wierny sposób przedstawiono historię drugiej wojny światowej i to, że twórcom udało się w bardzo przystępny sposób przedstawić meandry tamtych czasów. Tym razem Szwedzi mocno zaryzykowali ograniczając ułańską fantazję graczy. Już nie mamy tak dużej dowolności w rozwoju naszego państwa, deweloperzy postawili mocno na wątek i scenariusz drugiej wojny światowej, w którego sztywnych ramach musimy nauczyć się działać. Czas pokazuje, że był to całkiem dobry pomysł, bo dzięki temu łatwiej jest się wczuć w te historyczne realia.

Moim zdaniem Hearts of Iron IV z pełną odpowiedzialnością zasługuje na miano królowej turowych strategii. Ta gra po prostu ma coś takiego w sobie, że przyciąga jak magnes, a godziny spędzone przed monitorem uciekają jak szalone. Cóż wygląda na to, że władza naprawdę działa jak narkotyk, a dzięki Hearts of Iron IV możecie się o tym przekonać na własnej skórze. "Czwóreczka" to naprawdę tytuł warty polecenia i gra na baaardzoo długie godziny, sprawdźcie sami! Cześć!
 

Zobacz także

2023-09-16, godz. 06:00 Fort Solis [PC] Prawa Murphy'ego mówią o tym, że jak masz ostatni dzień przed wakacjami, to zawsze coś pójdzie nie tak. Korki na drodze, wyłączające się programy… » więcej 2023-09-09, godz. 06:00 Immortals of Aveum [Xbox Series X] Gdy dostałem propozycję recenzowania Immortals of Aveum, broniłem się rękoma i nogami, wymyślałem błahe powody, szukałem wymówek. Wszystko to było efektem… » więcej 2023-09-09, godz. 06:00 Pierwsze wrażenia: Starfield [Xbox Series X] Już przed premierą rozgłos, jaki zdobyła przygotowywana przez Bethesdę kosmiczna epopeja, mógł zwrócić w głowach graczom. I zawrócił - żeby była… » więcej 2023-09-02, godz. 06:00 Armored Core VI: Fires of Rubicon [Xbox Series X] FromSoftware zaskakuje. I nie zaskakuje. Ktoś oczekiwał, że po kolosalnym sukcesie Elden Ring Japończycy pójdą za ciosem i wydadzą kolejne mroczne fantasy… » więcej 2023-09-02, godz. 06:00 Sea of Stars [Xbox Series X] Dwójka młodych wybrańców, nie zdających sobie sprawy ze swojego potencjału, ma - a to niespodzianka - uratować baśniowy świat fantasy. Tak, Sea of Stars… » więcej 2023-08-26, godz. 06:00 Atlas Fallen [Xbox Series X] Trochę miałem wrażenie, że gram w coś, co mogłoby być filmem. Filmem, który w zapowiedziach był imponującym widowiskiem, ale po drodze okazało się… » więcej 2023-08-26, godz. 06:00 Blasphemous 2 [PlayStation 5] Tydzień po tygodniu z metroidvanią, tak się jakoś złożyło (przypadkowo w sumie). Więc poprzednio opowiadałem Wam o pozycji stosunkowo prostej w gatunku… » więcej 2023-08-26, godz. 06:00 Red Dead Redemption [PlayStation 5] Z tym portem jest doprawdy niezłe zamieszanie... Choć, na wstępie warto zaznaczyć, że gracze, także w Polsce, zagłosowali już portfelami, skoro pierwsza… » więcej 2023-08-19, godz. 06:00 Disney Illusion Island [Switch] Na wstępie wypada wyjaśnić, z jakiej pozycji piszę tę recenzję. Po pierwsze, nie miałem okazji sprawdzić Disney Illusion Island w trybie kooperacji na… » więcej 2023-08-19, godz. 06:00 Moving Out 2 [PlayStation 5] Ponad trzy lata temu recenzowałem pierwszą część przeprowadzkowego chaosu i już wtedy uważałem, że jest to jedna z lepszych pozycji na odstresowanie i… » więcej
7891011