Rząd blokuje sprzedaż ekologicznych produktów rolniczych - skarżą się organizatorzy protestu na Wałach Chrobrego.
Jak mówią, przez brak odpowiednich przepisów każde gospodarstwo, które chce sprzedawać kiszoną kapustę, dżem czy kompot musi spełniać takie same normy, jak duże przetwórnie. To oznacza konieczność zainwestowania milionów złotych.
We wtorek rolnicy zaprezentowali swoje produkty, których nie mogą legalnie sprzedawać.
- Okazuje się, że nawet poszatkowanie kapusty to już przetwórstwo i trzeba mieć do tego certyfikaty i odpowiednie warunki - mówił jeden z protestujących.
- Ta kiełbasa jest produktem nielegalnym, a dodatkowo jest zagrożona, bo jest wędzona. Zbrodnia - skarżyła się kobieta.
Protestujący zapowiadają, że wyślą list do premiera Donalda Tuska z żądaniem zmiany prawa.
We wtorek rolnicy zaprezentowali swoje produkty, których nie mogą legalnie sprzedawać.
- Okazuje się, że nawet poszatkowanie kapusty to już przetwórstwo i trzeba mieć do tego certyfikaty i odpowiednie warunki - mówił jeden z protestujących.
- Ta kiełbasa jest produktem nielegalnym, a dodatkowo jest zagrożona, bo jest wędzona. Zbrodnia - skarżyła się kobieta.
Protestujący zapowiadają, że wyślą list do premiera Donalda Tuska z żądaniem zmiany prawa.