Kara finansowa i zwrot pieniędzy. Narodowy Fundusz Zdrowia odebrał szczecińskim aptekom 86 tysięcy złotych za refundacje leków.
To skutek kontroli realizacji recept, jaką NFZ przeprowadził w aptekach na początku tego roku. Część nieprawidłowości dotyczyła recept na środki psychotropowe stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych.
- Źle zrealizowane recepty to takie, na które wydano lek pacjentowi z refundacją, a były one niepoprawnie wypełnione, dlatego NFZ musiał odebrać pieniądze - mówi Małgorzata Koszur, rzecznik szczecińskiego Funduszu. - Przyczynami zakwestionowanej refundacji były m.in. przyjęcie i realizacja ze zniżką recepty mimo, że przy przekroczonej dawce maksymalnej brakowało wymaganego w przepisach wykrzyknika i słownego zapisu dawki.
Wystarczy, że na recepcie nie będzie daty lub miejscowości i już aptekarz ma podstawę do tego, aby nie wydać leku. Podobnie z adresem pacjenta. - Zdarza się, że ta rubryka w recepcie w ogóle nie jest wypełniana - mówi Hanna Borowiak, farmaceutka. - Zdarzają się przypadki, że osoba nie ma zameldowania i lekarze piszą w pozycji pacjent "bezdomny" nie podając adresu.
Jeśli pacjent nie ma miejsca zamieszkania - jest bezdomny - wtedy lekarz powinien wpisać w miejsce adresu - nazwę szpitala lub poradni. Pacjent powinien sprawdzić, czy na recepcie jest data i podpis lekarza - bez tego nie będzie mógł zrealizować recepty.
- Źle zrealizowane recepty to takie, na które wydano lek pacjentowi z refundacją, a były one niepoprawnie wypełnione, dlatego NFZ musiał odebrać pieniądze - mówi Małgorzata Koszur, rzecznik szczecińskiego Funduszu. - Przyczynami zakwestionowanej refundacji były m.in. przyjęcie i realizacja ze zniżką recepty mimo, że przy przekroczonej dawce maksymalnej brakowało wymaganego w przepisach wykrzyknika i słownego zapisu dawki.
Wystarczy, że na recepcie nie będzie daty lub miejscowości i już aptekarz ma podstawę do tego, aby nie wydać leku. Podobnie z adresem pacjenta. - Zdarza się, że ta rubryka w recepcie w ogóle nie jest wypełniana - mówi Hanna Borowiak, farmaceutka. - Zdarzają się przypadki, że osoba nie ma zameldowania i lekarze piszą w pozycji pacjent "bezdomny" nie podając adresu.
Jeśli pacjent nie ma miejsca zamieszkania - jest bezdomny - wtedy lekarz powinien wpisać w miejsce adresu - nazwę szpitala lub poradni. Pacjent powinien sprawdzić, czy na recepcie jest data i podpis lekarza - bez tego nie będzie mógł zrealizować recepty.