Bardzo duże kłopoty z telefonią komórkową podczas pierwszego dnia The Tall Ships Races.
Od późnego popołudnia był problem z zasięgiem prawie wszystkich operatorów zarówno na Wałach Chrobrego jak i Łasztowni. Im bliżej wieczora, tym było gorzej, choć niektórych osób problem nie dotyczył.
- Przerywa i rozłącza rozmowy. Za dużo ludzi i komórek. - Teraz dzwoniłem i był problem, ale potem jakoś już wszystko działało. - Próbowałam odszukać znajomych czy córkę i nie mogę znaleźć. Nie mogę się dodzwonić. - Nie wzięłam ze sobą telefonu. - Dzwoniłem do mojej dziewczyny i miałem dobry zasięg. Miała sygnał, ale potem okazało się, że nie wzięła telefonu - mówili mieszkańcy.
Rzecznik regat - Tomasz Owsik-Kozłowski przyznaje, że nadajniki operatorów momentami nie dawały sobie rady z obsługą tak dużej liczba urządzeń. Apeluje, żeby w nagłych wypadkach zamiast z komórki skorzystać z pomocy licznej obsługi imprezy.
- Szybciej niż wykonanie takiego telefonu, niezależnie od tego czy sieć by działała czy nie, będzie podejście do jednej z kilku tysięcy osób oznaczonych jako służba informacyjna, ochrony, policja, pogotowie czy straż miejska. Z pewnością będzie to bardziej skuteczne - mówi Owsik-Kozłowski.
Według szacunków organizatorów, finał regat w Szczecinie może odwiedzić nawet dwa miliony osób.
- Przerywa i rozłącza rozmowy. Za dużo ludzi i komórek. - Teraz dzwoniłem i był problem, ale potem jakoś już wszystko działało. - Próbowałam odszukać znajomych czy córkę i nie mogę znaleźć. Nie mogę się dodzwonić. - Nie wzięłam ze sobą telefonu. - Dzwoniłem do mojej dziewczyny i miałem dobry zasięg. Miała sygnał, ale potem okazało się, że nie wzięła telefonu - mówili mieszkańcy.
Rzecznik regat - Tomasz Owsik-Kozłowski przyznaje, że nadajniki operatorów momentami nie dawały sobie rady z obsługą tak dużej liczba urządzeń. Apeluje, żeby w nagłych wypadkach zamiast z komórki skorzystać z pomocy licznej obsługi imprezy.
- Szybciej niż wykonanie takiego telefonu, niezależnie od tego czy sieć by działała czy nie, będzie podejście do jednej z kilku tysięcy osób oznaczonych jako służba informacyjna, ochrony, policja, pogotowie czy straż miejska. Z pewnością będzie to bardziej skuteczne - mówi Owsik-Kozłowski.
Według szacunków organizatorów, finał regat w Szczecinie może odwiedzić nawet dwa miliony osób.