Sztafeta pływacka z Polski chce jako pierwsza na świecie przepłynąć Bałtyk wpław. We wtorek z Kołobrzegu do Szwecji wyruszyło sześć osób. Ich celem jest dotarcie do miejscowości Kaseberga. Do pokonania mają 170 kilometrów.
Katarzyna Jonio i Marta Otto tuż przed startem mówiły, co czeka uczestników wyprawy. - Mamy sześcioosobową sztafetę. Pierwszy pływak wchodzi do wody w Kołobrzegu. Po godzinie zmienia się z następną osobą ze sztafety. I takie zmiany będą właśnie co 60 minut. Bierzemy poprawkę na fale i prądy, więc szacujemy, że łącznie wyjdzie około 180 kilometrów - wyjaśniały.
Sztafeta składa się z trzech kobiet i trzech mężczyzn. Przez cały czas towarzyszyć będzie im jednostka asekuracyjna, która w ubiegłym roku czuwała nad udaną próbą przepłynięcia na Bornholm przez Sebastiana Karasia. Jeśli pływakom uda się dotrzeć do Szwecji, będą pierwszą ekipą, która tego dokona. Według planów, powinni dopłynąć do celu w piątek nad ranem.