Według jednych żart, według innych prowokacja, gdy ukrywający się pod pseudonimem "Kawu" mężczyzna "ozdobił" w ten sposób trybunę najwierniejszych fanów Legii Warszawa. A później zrobił to także w czasie pucharowego meczu ze Spartakiem Trnava.
W niedzielę Kawu został przyłapany na stadionie w Szczecinie. Kibice Pogoni wymogli na nim nagranie krótkiego filmu - nie cytujemy dokładnie, ze względu na wulgaryzm. Mężczyzna mówi: "Twierdza Szczecin niezwyciężona, Koziołek [uciekł] s... do Pacanowa".
Prowadzący audycję Pogoń FM w Radiu Szczecin Daniel Trzepacz skomentował sytuację.
- Świat kibicowski widział różne rzeczy. Bardziej gorszące, mniej gorszące i oby wszystkie niesnaski kibicowskie były załatwiane właśnie w ten humorystyczny sposób, jak na tym wideo - powiedział Trzepacz.
Kibice Pogoni Szczecin nie pozwolili na malunek koziołka na szczecińskim obiekcie przed ligowym meczem z Lechem Poznań. Koziołka, który to dla kibiców obu drużyn ma szczególny, podszyty ostrą rywalizacją, sens.
"Kawu" został już wysłany z powrotem do Poznania.