Szef Kancelarii Premiera zapowiada, że niezależnie od wprowadzanych podwyżek wynagrodzeń nauczyciele będą mogli liczyć na kolejne po wyborach - jeśli PiS będzie nadal rządził.
Michał Dworczyk mówił, że rząd nadrabia zaległości po poprzednikach i podwyższa już nauczycielom pensje. Dlatego - jak zapewniał - od marca 2018 ich wynagrodzenie wzrosło o 16 procent. Michał Dworczyk mówił, że nauczyciele słusznie oczekują większych płac.
Zapowiedział też - powołując się na słowa premiera - że w 2020 i 2021 roku planowane są kolejne podwyżki dla nauczycieli. Zastrzegł jednak, że będzie tak pod warunkiem, że PiS dalej będzie rządziło.
10 kwietnia, dwa dni po rozpoczęciu zapowiadanego przez ZNP protestu w szkołach, odbędą się egzaminy gimnazjalne.
Od poniedziałku grupa nauczycieli okupuje Kuratorium Oświaty w Krakowie. We wtorek w sprawie podwyżek płac minister edukacji rozmawiała z oświatową Solidarnością. Według rzeczniczki związkowców Olgi Zielińskiej, spotkanie nie przyniosło porozumienia.