"Bezpartyjni", którzy nie głosowali w sprawie stanowiska rady miasta Szczecina dotyczącego przestrzegania wyroków Trybunału Konstytucyjnego, rozczarowali mieszkańców - tak uważa przewodniczący rady Łukasz Tyszler z PO.
Stanowisko przygotowali radni Platformy Obywatelskiej. Według Łukasza Tyszlera jego klub chciał, by "mieszkańcy wiedzieli, kto opowiada się po stronie konstytucji, a kto po stronie systemu uzurpatorskiego". Po drugie, aby "dać sygnał prezesowi Kaczyńskiemu, że mieszkańcy kolejnych polskich miast nie popierają "skoku" na Trybunał".
- Wynik głosowania to kwestia tego, że radni "Bezpartyjni", czyli radni prezydenta Piotra Krzystka wyszli z sali w czasie głosowania. Wiadome było, jak zachowają się radni PiS, jak PO, ale niewiadomą pozostawało zachowanie "Bezpartyjnych". Niestety, wyjściem z sali obrad rozczarowali bardzo wielu mieszkańców - stwierdził w "Rozmowie pod krawatem" Łukasz Tyszler z PO, przewodniczący rady miasta.
Jak po rozmowie napisał nam jeden z "Bezpartyjnych" Michał Wilkocki, jego klub nie wyszedł z sali, tylko nie wziął udziału w głosowaniu. Wcześniej na antenie Radia Szczecin inna radna tego klubu Maria Liktoras tłumaczyła, że stanowisko jest grą polityczną między PO a PiS, w której nie chce brać udziału.
W głosowaniu padł remis 11 do 11. Tyszler pytany, czy dojdzie do powtórki na którejś z kolejnych sesji stwierdził, że... "pomyśli".
- Wynik głosowania to kwestia tego, że radni "Bezpartyjni", czyli radni prezydenta Piotra Krzystka wyszli z sali w czasie głosowania. Wiadome było, jak zachowają się radni PiS, jak PO, ale niewiadomą pozostawało zachowanie "Bezpartyjnych". Niestety, wyjściem z sali obrad rozczarowali bardzo wielu mieszkańców - stwierdził w "Rozmowie pod krawatem" Łukasz Tyszler z PO, przewodniczący rady miasta.
Jak po rozmowie napisał nam jeden z "Bezpartyjnych" Michał Wilkocki, jego klub nie wyszedł z sali, tylko nie wziął udziału w głosowaniu. Wcześniej na antenie Radia Szczecin inna radna tego klubu Maria Liktoras tłumaczyła, że stanowisko jest grą polityczną między PO a PiS, w której nie chce brać udziału.
W głosowaniu padł remis 11 do 11. Tyszler pytany, czy dojdzie do powtórki na którejś z kolejnych sesji stwierdził, że... "pomyśli".