Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Protestujący rodzice zaznaczają, że nie puszczą dzieci do szkoły do momentu, gdy szkoła nie zapewni im bezpieczeństwa. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Protestujący rodzice zaznaczają, że nie puszczą dzieci do szkoły do momentu, gdy szkoła nie zapewni im bezpieczeństwa. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Protest rodziców dzieci uczęszczających do kołobrzeskiej Szkoły Podstawowej nr 4. Rodzice od środy nie posyłają swoich dzieci do szkoły. Wszystko przez zachowanie 10-latka, który ma stosować przemoc wobec swoich kolegów i koleżanek z klasy.
Rodzice pojawili się przed budynkiem szkoły, by opowiedzieć o tym, co spotyka ich dzieci.

- Dzieci są zastraszane, popychane, bite... Zrzucanie okularów, podduszanie... - To jest gehenna. - Boję się nie tylko o swojego syna, ale też o inne dzieci. - Dziecko przyszło do domu z rozerwanym plecakiem, zostało popchnięte na rant ściany. - Przyszedł do domu z krwiakiem na nosie - skarżyli się rodzice.

O zdarzeniach w szkole poinformowano Urząd Miasta Kołobrzeg i policję. Mundurowi interweniowali w "czwórce" już w 2017 roku. W związku z powtarzającymi się zdarzeniami sprawa trafiła do sądu rodzinnego.

Sławomir Przykucki z Sądu Okręgowego w Koszalinie mówi, że w tej sprawie powołano biegłego psychologa, którego opinia będzie kluczowa dla dalszych działań.

- Sąd rodzinny już 6 listopada wszczął postępowanie na podstawie Ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, na jej podstawie sąd może orzec najsurowszy środek, czyli umieszczenie kogoś w zakładzie wychowawczym, takiej szkole z internatem. Ale bez opinii biegłego tego zrobić nie można - zaznaczył.

Protestujący rodzice zaznaczają, że nie puszczą dzieci do szkoły do momentu, gdy szkoła nie zapewni im bezpieczeństwa. Oczekują przeniesienia 10-latka do innej placówki.
- Dzieci są zastraszane, popychane, bite... Zrzucanie okularów, podduszanie... - To jest gehenna. - Boję się nie tylko o swojego syna, ale też o inne dzieci. - Dziecko przyszło do domu z rozerwanym plecakiem, zostało popchnięte na rant ściany. - Przyszedł
- Sąd rodzinny już 6 listopada wszczął postępowanie na podstawie Ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, na jej podstawie sąd może orzec najsurowszy środek, czyli umieszczenie kogoś w zakładzie wychowawczym, takiej szkole z internatem. Ale bez opinii

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty