Pielęgniarki mają dość i wychodzą na ulice. W poniedziałek będą protestować przed Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie. W ten sposób dołączają do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.
Problem jest ten sam od lat: niska płaca i mała liczba pielęgniarek. Teraz sprzeciwiają się głównie tzw. "ustawie Niedzielskiego", która ma ustalać najniższe wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarek - mówi Małgorzata Szymankiewicz, wiceprzewodnicząca Zarządu Regionu Związku Pielęgniarek i Położnych.
- Protest jest zorganizowany, żeby zaapelować do wszystkich rządzących, którzy głosują w sejmie w sprawie naszych nieszczęsnych współczynników minimalnego wynagrodzenia. Przeciwko nim protestujemy od samego początku, bo są dyskryminujące dla większości pielęgniarek i położnych - podkreśla Szymankiewicz.
Przepisy faworyzują pielęgniarki z wyższym wykształceniem, ale bez doświadczenia. W innych miastach pielęgniarki na dwie godziny odejdą od łóżek chorych. Protest przed Urzędem w Szczecinie rozpocznie się o 12 ma potrwać 2 godziny.
- Protest jest zorganizowany, żeby zaapelować do wszystkich rządzących, którzy głosują w sejmie w sprawie naszych nieszczęsnych współczynników minimalnego wynagrodzenia. Przeciwko nim protestujemy od samego początku, bo są dyskryminujące dla większości pielęgniarek i położnych - podkreśla Szymankiewicz.
Przepisy faworyzują pielęgniarki z wyższym wykształceniem, ale bez doświadczenia. W innych miastach pielęgniarki na dwie godziny odejdą od łóżek chorych. Protest przed Urzędem w Szczecinie rozpocznie się o 12 ma potrwać 2 godziny.