Obecna siedziba organizacji mieści się od 10 lat w małym ceglanym domku wciśniętym w park przy ulicy Ojca Beyzyma. Od ubiegłego roku obiekt jest pod nadzorem miejskiego konserwatora zabytków.

Stan obiektu ogranicza możliwości pomocy, nowy lokal to konieczność - mówi Karolina Kulińska, prezeska TOZ w Szczecinie.

- Chcielibyśmy, żeby z jednej strony było to miejsce, które będzie w pewnym oddaleniu od mieszkań. Dobrze by było, żeby była bliskość terenu zielonego, pod kątem wyprowadzania naszych podopiecznych, ale też dobry dojazd dla wolontariuszy - mówi Kulińska.

Obecny budynek zajmuje blisko 180 metrów kwadratowych i jest bardzo ciasny - podkreśla Marlena Sobczak, pracowniczka szczecińskiego TOZ-u.

- Na tę chwilę już naprawdę zagospodarowaliśmy do cna. Tych zwierząt mamy na tyle dużo, że nie ukrywam, kiedyś było tak, że musieliśmy rozstawiać klatki właśnie w tej poczekalni. Dla nas najważniejsze jest to, żeby mieć to miejsce dla tych zwierząt - mówi Sobczak.

Wniosek o przydział nowego lokalu został złożony 30 maja. Urząd Miasta ma 30 dni na odpowiedź.