Szczecin zaciągnął 300 milionów złotych kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Pieniądze trafią na spłatę różnych inwestycji prowadzonych przez miasto.
Jak podkreśla zastępca prezydenta Szczecina do spraw inwestycji, Michał Przepiera, są to nie tylko przedsięwzięcia związane z transportem.
- Na termomodernizację szkół, kwestie dotyczące teatru letniego, kwestie związane z nabrzeżami, kwestie dotyczące każdej sfery... sportu; przecież są liczne inwestycje w tym zakresie, właśnie budowany SDS. To wszystko jest związane z tymi środkami - wyliczał.
Płynność finansowa naszego miasta nie jest zagrożona, ale każdy kolejny kredyt budzi obawy – mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Romianowski.
- Mam pewną obawę, że pieniądze po prostu pójdą na pokrycie długu. Ta spirala się bardzo mocno nakręca: Szczecin w 2023 roku był w czołówce miast najbardziej zadłużonych za Warszawą, Krakowem, Poznaniem czy Wrocławiem, więc to nie napawa optymizmem. To też pokazuje, że polityka finansowa naszego miasta nie idzie do końca w dobrym kierunku - ocenił.
Jak dodał Romianowski, planowany deficyt budżetowy na koniec tego roku wyniesie ponad 2,5 miliarda złotych.
Nowy kredyt będzie spłacany przez 25 lat. W tym czasie miasto zapłaci 153 miliony złotych odsetek.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Na termomodernizację szkół, kwestie dotyczące teatru letniego, kwestie związane z nabrzeżami, kwestie dotyczące każdej sfery... sportu; przecież są liczne inwestycje w tym zakresie, właśnie budowany SDS. To wszystko jest związane z tymi środkami - wyliczał.
Płynność finansowa naszego miasta nie jest zagrożona, ale każdy kolejny kredyt budzi obawy – mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Romianowski.
- Mam pewną obawę, że pieniądze po prostu pójdą na pokrycie długu. Ta spirala się bardzo mocno nakręca: Szczecin w 2023 roku był w czołówce miast najbardziej zadłużonych za Warszawą, Krakowem, Poznaniem czy Wrocławiem, więc to nie napawa optymizmem. To też pokazuje, że polityka finansowa naszego miasta nie idzie do końca w dobrym kierunku - ocenił.
Jak dodał Romianowski, planowany deficyt budżetowy na koniec tego roku wyniesie ponad 2,5 miliarda złotych.
Nowy kredyt będzie spłacany przez 25 lat. W tym czasie miasto zapłaci 153 miliony złotych odsetek.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Na termomodernizację szkół, kwestie dotyczące teatru letniego, kwestie związane z nabrzeżami, kwestie dotyczące każdej sfery... sportu; przecież są liczne inwestycje w tym zakresie, właśnie budowany SDS. To wszystko jest związane z tymi środkami - wyliczał.
- Mam pewną obawę, że pieniądze po prostu pójdą na pokrycie długu. Ta spirala się bardzo mocno nakręca: Szczecin w 2023 roku był w czołówce miast najbardziej zadłużonych za Warszawą, Krakowem, Poznaniem czy Wrocławiem, więc to nie napawa optymizmem. To też pokazuje, że polityka finansowa naszego miasta nie idzie do końca w dobrym kierunku - ocenił.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Krzystek IV zadłużony szaleje… mam nadzieję, że wziął to na hipotekę swojego domu… a nie na nasze…
to ostatnia kadencja Krzystka, więc już nie musi zabiegać o przychylność wyborców.
Tak w ogóle, to ktoś zna jego plany na życie "po prezydenturze"?
@ Jan Nowak-ja znam plany. Ma być cenzorem dla sfrustrowanych emerytów.


Radio Szczecin