Tymczasem "za" są SLD i PO, która zgłosiła pomysł. Przeciw: PiS i prezydent Piotr Krzystek.

Marek Kolbowicz, członek klubu popierającego Krzystka, uważa, że miasto nie powinno wchodzić w kompetencje Sejmu, resortu zdrowia czy NFZ. Po pierwsze nie ma ustawy, która regulowałaby kwestię in vitro, a po drugie potrzeb jest o wiele więcej.

- Rozumiem, że chodzi o pomaganie osobom, które pragną przeżyć cud narodzin, ale co dalej? Na następną sesję przyjdzie grupa ludzi, których dzieci chorują na raka, a jedyną możliwością leczenia jest operacja w Stanach Zjednoczonych i też zapytają się nas o dofinansowanie - tłumaczył Kolbowicz.

Radny dodał, że in vitro budzi też wiele wątpliwości natury moralnej. W niedzielę radny prezydenckiego klubu Szczecin dla Pokoleń był gościem "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin - poruszono tam także temat "in vitro".

- Wszystko w rękach Boga, ale czy lekarz nie jest tą dłonią, która robi to za Pana Boga? - pytał wtedy Kolbowicz.

Klub PO zaproponował dofinansowanie "in vitro" z kasy miasta, Platforma Obywatelska chce przeforsować swój projekt w przyszłym miesiącu, popiera ją SLD. Prezydent Piotr Krzystek jest przeciw, kilka tygodni temu podkreślał na naszej antenie, że finansowanie takich zabiegów to nie jest zadanie dla samorządu.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.