Muzycy Filharmonii Szczecińskiej oburzeni złą opinią w mediach ogólnopolskich. W tej sprawie napisali list otwarty do dyrektorki instytucji.
Uważają oni, że Dorota Serwa, jako szefowa, powinna się identyfikować z zarządzaną przez siebie placówką - a tak nie jest. Negatywny obraz szczecińskiej Filharmonii przedstawiony w ogólnopolskich mediach - według szczecińskich muzyków - nie został przez Serwę oprotestowany.
Muzycy zarzucają także nowej dyrektor, że zezwoliła by pierwszy dyrygent szczecińskiej filharmonii współpracował, na takim samym stanowisku z filharmonią w Krakowie.
Dorota Serwa nie chciała komentować listu. Zapowiedziała spotkanie w tej sprawie z pracodawcą, czyli z prezydentem Szczecina po świętach.
Muzycy zarzucają także nowej dyrektor, że zezwoliła by pierwszy dyrygent szczecińskiej filharmonii współpracował, na takim samym stanowisku z filharmonią w Krakowie.
Dorota Serwa nie chciała komentować listu. Zapowiedziała spotkanie w tej sprawie z pracodawcą, czyli z prezydentem Szczecina po świętach.