Czy wiesz, że w zeszłą środę miał być koniec świata? - zwraca się Mężczyzna do Kobiety w drugiej części sztuki Tadeusza Różewicza "Świadkowie albo Nasza mała stabilizacja". Żyjemy w ciągłym stanie wyjątkowym, karmieni informacjami o konfliktach, zagrożeniach, kataklizmach. Ostatecznej zagłady zawsze udaje się "jakoś" uniknąć. Katastrofa stała się elementem codzienności, nie zwracamy już na nią uwagi. Tekst Różewicza to antyscenariusz, antydramat. Poeta przy wykorzystaniu ironii odsłania destrukcyjny charakter „powszechnych” postaw życiowych. Trzy części utworu łączy jedno - urojona rozmowa, z której wyłania się zobojętnienie, konformizm i zwyczajny lęk. W Malarnii, czyli scenie kameralnej Teatru Współczesnego, w piątek odbyła się premiera dzieła Różewicza w reżyserii Katarzyny Szyngiery. O spektaklu mówi reżyserka i Maciej Litkowski występujący w przedstawieniu.