Z tej to okazji będą głównymi gośćmi czwartkowej odsłony "Szczecina Humanistycznego" czyli cyklu spotkań Uniwersytetu Szczecińskiego. Przylecieli już z Warszawy, gdzie blisko 20 lat temu zamieszkali po opuszczeniu Strumian.

Jan Kulma ma 92 lata, Joanna kilka lat mniej. W Strumianach koło Szczecina spędzili 35 lat swojego życia, gdzie tworzyli i przyjmowali gości. Dziś do Szczecina wracają chętnie, choć nie jest to wcale takie proste jak sami mówią.

- Przyjechaliśmy, ze strachem zabieraliśmy się do tego. - Normalnie to ja na tym wózku jeździłam. Teraz Jan postradał równowagę - mówili po przylocie.

Żartują z siebie, bo z samolotu przyjechali na wózkach. Pytani o sposób na wieloletnie, zgodne życie w związku żartują.

- Nie mówić sobie, że się kocha. My tylko po prostu zgrabnie ze sobą współżyjemy. - Kobieta nie może mieć ostatniego słowa. Co tam myśli to już jej sprawa. - Każda ze stron musi mieć przekonanie, że nie ma ostatniego słowa - mówią Joanna i Jan Kulmowie.

Spotkanie z udziałem Joanny oraz Jana Kulmów rozpocznie się w czwartek o godzinie 17 w auli 155 na wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego. Wstęp na wieczór jest wolny.