"Nie bójmy się słowa recital, nie bójmy się słowa artystka. Wyśpiewa piosenki, przy których nasze mamy popłakiwały cicho w kuchni, waląc tłuczkiem w schabowego. Nawet w najbardziej niewygodnych butach, wystąpi tak, jakby się w nich urodziła. Jeszcze nie oswojona, a już zagrożona. Kobieta. Człowiek. Razem z jedynym perkusistą podłączonym do rytmu wszechświata, stworzą złocisty duet. Na ich niebie, dwa słońca mogą płonąć jednocześnie" - tak swoje najnowsze przedstawienie rekomenduje Teatr Współczesny w Szczecinie. Chodzi o "Kobietę zagrożoną niskimi świadczeniami emerytalnymi". Premiera odbyła się na scenie kameralnej, czyli w Teatrze Małym. Z twórcami rozmawia Małgorzata Frymus.