Miejska Biblioteka Publiczna w Szczecinie i Radio Szczecin zapraszają na spotkanie z Markiem Krajewskim, twórcą postaci komisarza Eberharda Mocka i cyklu niebywałych opowieści z jego udziałem, rozpoczynającego się książką "Śmierć w Breslau". Spotkanie odbędzie się we wtorek, 8 listopada (wtorek) 2011 roku o godzinie 18.00, w studiu im. Jana Szyrockiego (S-1) w Polskim Radiu Szczecin (al. Wojska Polskiego 73). Poprowadzi je Konrad Wojtyła.
Marek Krajewski jest z wykształcenia filologiem klasycznym, specjalistą w zakresie językoznawstwa łacińskiego; dopóki nie zajął się profesjonalnie pisaniem książek, był wykładowcą Uniwersytetu Wrocławskiego. Przez jakiś czas pracował również jako bibliotekarz. Brawurowo wkroczył na scenę literatury polskiej, odnawiając oblicze literatury sensacyjno-kryminalnej, książką o pracowniku Prezydium Policji w Breslau, Eberhardzie Mocku - "Śmierć w Breslau". Następne tytuły cyklu o wrocławskim komisarzu ugruntowały jego popularność. Powstało jeszcze pięć tomów: "Koniec świata w Breslau", "Widma w mieście Breslau", "Festung Breslau", "Dżuma w Breslau" oraz "Głowa Minotaura". Kim był Eberhard Mock? To postać bez wątpienia mroczna i niejednoznaczna. Policjant, radca kryminalny, a w końcu szef policji w Breslau, w czasie II wojny światowej – oficer Abwehry w stopniu kapitana; ponadto miłośnik kultury starożytnego Rzymu, znawca łaciny i szachów, alkoholik, obżartuch a przede wszystkim bywalec renomowanych przedwojennych zamtuzów. Człowiek obsesyjnie nienawidzący zbrodni, nieustępliwy, porywczy i zamknięty w sobie, a jednocześnie nie wahający się przed żadną niegodziwością i okrucieństwem, by osiągnąć swój cel. Mimo, że nie był uosobieniem cnót i wdzięku, mimo, że wszystkie jego cechy powinny do niego zniechęcić polskiego czytelnika – od razu stał się personą znaną i rozpoznawalną na literackim firmamencie. Jego świat to mroczne, ponure, przesiąknięte zbrodnią miasto, zaludnione przez zdegenerowanych arystokratów, morfinistów, członków tajemnych sekt i piękne kobiety. Powieści te pełne są okrucieństwa, opisów makabrycznych i wstrząsających zbrodni, ale też przesycone są kulturą międzywojnia, opisami klimatów i miejsc przedwojennego Wrocławia. Z czasem akcja powieści Marka Krajewskiego przenosi się do polskiego Lwowa, w którym zbrodniarzy tropi swoiste alter ego Mocka, komisarz Edward Popielski.