Ekspozycja czerpała z albumu fotograficznego Andrzeja Ziółkowskiego o tym samym tytule. Miejsca kultu, rytuały oraz ciała, twarze i dłonie bohaterów uwiecznione na zdjęciach stały się fotograficznym komentarzem autora do poetyckich tłumaczeń fragmentów hinduskich Upaniszad, buddyjskich sutr, tajemniczej Tao Te Ching taoizmu, Koranu, hymnów z księgi Guru Granth Sahib sikhów, żydowskich ksiąg mądrościowych Biblii hebrajskiej oraz przypowieści Nowego Testamentu. Wystawa była zaproszeniem do spotkania z wyznawcami wielkich religii świata w Azji Południowo-Wschodniej i do duchowej podróży przez mądrość ich świętych ksiąg.
Na finisaż wybrała się Małgorzata Frymus.