Wielka Artystka. Piękny Człowiek. Piękna Kobieta. Jej cudowny uśmiech i śmiech zwracały uwagę nie tylko w Arii ze śmiechem. Elegancka, ciepła i życzliwa. Promienna. Za każdym razem, spotkanie z nią to była niezwykła rozmowa, często o zwykłych sprawach.
W przedostatni dziś minionego roku odeszła Irena Brodzińska. - największa gwiazda szczecińskiej operetki. Zadebiutowała w Szczecinie w styczniu 1957 roku w „Krainie uśmiechu". Jednak pierwszym przedstawieniem zagranym już w siedzibie operetki przy Potulickiej była „Cnotliwa Zuzanna".
Irena Brodzińska występowała na scenie do 1978 roku. Miała na swoim koncie wiele wspaniałych ról. Obraną przez nią artystyczną drogę kontynuują córka, Grażyna i wnuczka, Natalia. Pani Irena była też mamą naszego redakcyjnego kolegi, Ryszarda. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.
W piątek (24.01.2025) na Cmentarzu centralnym w Szczecinie odbył się pogrzeb Irenki - bo tak wszyscy o niej mówili - nasza Irenka. I choć nie wsytępowała na scenie od ponad 45 lat jej sceniczna sława towarzyszyła jej do końca.
Krzysztof Cichocki zebrał wspomnienia o Irenie Brodzińskiej
W przedostatni dziś minionego roku odeszła Irena Brodzińska. - największa gwiazda szczecińskiej operetki. Zadebiutowała w Szczecinie w styczniu 1957 roku w „Krainie uśmiechu". Jednak pierwszym przedstawieniem zagranym już w siedzibie operetki przy Potulickiej była „Cnotliwa Zuzanna".
Irena Brodzińska występowała na scenie do 1978 roku. Miała na swoim koncie wiele wspaniałych ról. Obraną przez nią artystyczną drogę kontynuują córka, Grażyna i wnuczka, Natalia. Pani Irena była też mamą naszego redakcyjnego kolegi, Ryszarda. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.
W piątek (24.01.2025) na Cmentarzu centralnym w Szczecinie odbył się pogrzeb Irenki - bo tak wszyscy o niej mówili - nasza Irenka. I choć nie wsytępowała na scenie od ponad 45 lat jej sceniczna sława towarzyszyła jej do końca.
Krzysztof Cichocki zebrał wspomnienia o Irenie Brodzińskiej