Przypomnę, że tworzy ją Bungie, to od słynnej serii Halo -Master Chiefa porzuciło właśnie dla Destiny - a serię Halo przejęło inne studio i... i fani czekają. Ale jest światełko w tunelu, właśnie ogłosili, że szukają ludzi do pracy przy tworzeniu nowego projektu w tym uniwersum.
Małe piekiełko w studiu Cry Tec. Jeżeli nie znacie - to oni opracowali silnik graficzny Cry Engine. Wygląda obłędnie, ale nie samą grafiką człowiek żyje i ich gry nie sprzedają się rewelacyjnie. Podobno są bliscy bankructwa, ale szefostwo dalej jeździ Ferrari. I oczywiście zaprzecza, że są jakieś problemy z wypłatami czy coś podobnego. A pracuje tam 800 osób. Ciekawe, czy upadną bo to jednak jedna z wizytówek tej branży.
A tak w ogóle, wcale nie trzeba wydać na stworzenie gry setek milionów dolarów. Ubogi pod względem grafiki za to wciągający jak odkurzacz Minecraft - chociaż nie wszyscy, w tym my, rozumieją jego fenomen - sprzedał się w ilości bagatela 54 milionów sztuk.
Gry niezależne zresztą dalej mają się dobrze - oto Showel Knight, o rycerzu, którego orężem jest, tak tak, szpadel. Udało się dzięki zbiórce na Kickstarterze - i recenzenci już się zakochali. Gra prosta graficznie, sporo w niej pikseli jak Minecrafcie - ale podobno to świetna platformówka. Jak przetestujemy w Giermaszu, to wam o tym tytule opowiemy i zweryfikujemy jak jest naprawdę.
Cyfrowe wersje gier - lubicie, czy wolicie pudełka? Tak czy owak atrakcyjne ceny na różnych cyfrowych wyprzedażach to coraz mocniejszy wabik. I gracze to "kupują" - i są na to dowody. Takie Borderlands 2, niewątpliwie świetna gra, ale wydana ponad rok temu. I co - i znowu na szczycie sprzedaży, dzięki wyprzedaży cyfrowej na platformie Steam. Czy nadchodzi zmierzch pudełek z grami na półkach w sklepach?
Uspokoimy kolekcjonerów - na razie nie ma o tym mowy, chociaż zmian nie da się zatrzymać. A tak przy okazji, to ile wydajecie pieniędzy na gry? Chyba coraz więcej, prawda? Bo jak się ostatnio okazało, Polacy, jakoby piraci, w ubiegłym roku na gry wysupłali 280 milionów dolarów. To szacunki z raportu serwisu Newzoo Global Games Market Report. Jesteśmy na drugim miejscu w europie wschodniej, 23. na świecie. Najwięcej na cyfrową rozrywkę wydają Amerykanie, Chińczycy i Japończycy.
Lubicie gry free to play? Ściągamy za darmo, później - jeżeli chcemy - płacimy za różne dodatki. Ale niestety zdarza się, że taki tytuł przerodzi się w model "pay to win" - czyli jak nie posmarujesz realnym szmalem, to granie staje się nieznośne. Ostatnio brytyjska organizacja konsumencka skrytykowała właśnie darmową tylko w teorii grę Dungeon Keeper. Jednym słowem, wersji mobilnej tej gry absolutnie nie polecamy.
Jeszcze a propos pieniędzy - podupadła nieco gwiazdka Hollywoodu Lindsay Lohan domaga się odszkodowania od firmy Rockstar, która jakoby miała bezprawnie wykorzystać jej wizerunek w hitowym GTA V. Dokumenty właśnie wpłynęły do amerykańskiego sądu, czekamy na rozwój wydarzeń.
W nowym Dragons Age: Inquisition jedna z postaci będzie gejem - poinformowało studio Bioware. Takie wątki już się w grach pojawiały, ale w tym przypadku orientacja seksualna ma być bezpośrednio związana z opowiadaną w grze historią. Premiera zaplanowana na jesień a przecież kontrowersje i skandale są całkiem niezłe do promocji, prawda?
W sieci pojawiły się pierwsze grafiki koncepcyjne nowego Unreal Tournament. Zasadniczo o grze jeszcze trudno mówić, ale mimo wszystko wspominam, bo to jakby nie było, ten tytuł to legenda sieciowego strzelania z perspektywy pierwszej osoby. Jeżeli nowa wersja będzie się prezentować tak, jak na pokazanych dopiero co obrazkach, to ja jestem za.
Polubiliście serię Darksiders? Przypomnijmy, wyszły dwie części, wydawca zbankrutował i prawa do marki przejął ktoś inny. I zapowiada, że kolejne części powstaną. Zważywszy, że opowiadają o jeźdźcach apokalipsy, to wypadałoby, że będą jeszcze dwie gry z tej serii.
Bankructwa w tej branży nie są wcale takie rzadkie. Pamiętacie - w zeszyłm tygodniu recenzowaliśmy grę Murdered: Soul Suspect - średniak z niewykorzystanym potencjałem pogrążył chyba studio Airtight Games, bo właśnie informują, że się zamykają.
Coraz więcej wiadomo na temat dobrze się zapowiadającego Far Cry 4. Akcja w Himalajach, strzelanie, otwarty świat i szaleniec, z którym trzeba będzie walczyć. W sumie - nic nowego. Ale jedna rzecz jest ciekawa - być może w grze pojawią się rzeczy, których nie ma nikt inny: wyobraźcie sobie, wpadacie do wody. Zazwyczaj w takiej sytuacji kierujemy postacią bez większych przeszkód - choćby była ubrana w zbroję płytową. A co powiecie na to, że być może w Far Cry 4 będzie to oznaczało hipotermię, wyziębienie organizmu. Albo inny przykład - jak ugryzie nas jadowite zwierzę, to dostaniemy gorączki. W teorii pomysł mi się podoba, ciekawe czy znajdzie się w grze.
Lubicie gry sieciowe z modelem rozgrywki tower defence? A nie znudziło Wam się jeszcze słynne League of Legends? W sieci coraz więcej tego typu tytułów, my w Giermaszu testowaliśmy Smite - nieco bardziej zręcznościowe, z całym panteonem bogów do wyboru. I nam się podobało, co więcej, podoba się także graczom, twórcy chwalą się, że na serwerach loguje się już ponad 4 miliony użytkowników.