Firma MicroProse była kiedyś gigantem na rynku symulatorów. Jednym z hitów okazała się gra z 1991 roku Night Hawk: F-117A Stealth Fighter 2.0. Technologia niewidzialnych samolotów rozpalała wtedy wyobraźnię pasjonatów wojskowości, a ta gra dała możliwość, aby usiąść za sterami samolotu przyszłości.
Model lotu był hybrydą symulatora z bardziej zręcznościowymi rozwiązaniami. W efekcie F-117 mogli się bawić także niezbyt obeznani w pilotażu gracze. Lataliśmy nad wykreowanym w grafice wektorowej terenie, misje rozgrywały się w czasie fikcyjnych konfliktów, między innymi nad Zatoką Perską i Europą.
Naszą podstawową dewizą było pozostanie w cieniu. Trzeba było uważnie zaplanować przelot nad wrogim terytorium, omijając artylerię przeciwlotniczą i samoloty wroga. Chociaż - jakby co - w ramach odstraszania mieliśmy do dyspozycji spory arsenał rakiet powietrze-powietrze.
Początki z F-117 były trudne, ale jak już się człowiek nauczył, to zabawa była znakomita.