Ale w film wierzymy - podobnie jak w nadchodzącą wielkimi krokami premierę gry z uniwersum Gwiezdnych Wojen, sieciową strzelankę Star Wars: Battlefront. Dopiero co odbyły się testy beta tej produkcji, wzięła w nich udział rekordowa liczba 9 milionów graczy - i wrażenia są pozytywne. Chwali się grafikę, intensywność akcji, więc to może być hit sprzedaży tych świąt. Tylko pamiętajcie - miłośnicy samotnego grania nie mają co tu liczyć na jakąś kampanię dla siebie.
Nie liczcie też, że wydawca, czyli Electronic Arts wejdzie na rynek remasterów. Odpicowane edycje gier cieszą się sporą popularnością i my je lubimy (a co!) - ale zdaniem szefostwa Elektroników to znak, że "firmom brakuje świeżych pomysłów". No cóż, trudno remasterować kolejne, wydawane przecież co roku edycje gier sportowych - sensu w tym nie ma żadnego - ale takie odpicowane Mass Effect... Gralibyście?
Afera w Korei Południowej - bo to, że mafia ustawia mecze na przykład w piłkarskich ligach, jest wiadome od dawna. Niektórzy sportowcy szprycują się dopingiem - to także nic nowego, nawet w e-sporcie. Ale żeby doszło do ustawiania meczy w rozgrywkach StarCraft 2!? Świat się kończy - a w Korei Południowej trwa śledztwo w sprawie afery korupcyjno-hazardowej: gracze ustawiali mecze w oficjalnych rozgrywkach i obstawiali wyniki u "buka".
Afera także w Konami. Czy raczej obserwujemy spektakl pod tytułem "Gdzie jest Hideo Kojima". Słynny twórca serii Metal Gear Solid - o czym informowaliśmy - nie mógł dogadać się z szefostwem. I podobno odszedł z firmy, a ta usunęła jego nazwisko z pudełek z ostatnim Metal Gearem. Hideo ostatnio nawet pokazał zdjęcia z imprezy pożegnalnej. Sęk w tym, że Konami twierdzi, że "nie wiadomo co to była za impreza", a Kojima jest po prostu na długim urlopie.
I jeszcze jedna afera: fani udanej kooperacyjnej strzelaniny PayDay 2 są po prostu wściekli. Bo firma - chociaż kiedyś solennie obiecali, że nigdy tego nie zrobią - właśnie "to" zrobili... Czyli wprowadzili mikropłatności, na tak zwane skórki zmieniające wygląd broni. Zważywszy, że to gra o napadaniu na banki, to i może nic zdrożnego, że twórcy chcą rozbić kolejny sejf z kasą? Podobno chciwość to nic złego, he he he...
Podobały się Wam przygodówki ze słynnym detektywem z Londynu w roli głównej? Jeżeli tak, to ucieszy Was informacja o tym, że zapowiedziano Sherlock Holmes: The Devil’s Daughter. Kto będzie tytułową "Diabelską córką" dowiemy się, rozwiązując 5 spraw w wiktoriańskim entourage'u. Ale jeżeli zmartwiliście się, że premier dużo a kasy mało - to uspokajamy, że premierę nowego Sherlocka zaplanowano na przyszły rok.
Dwie łatki w dniu premiery - tak zwany "day one patch" w branży to już nic nowego ani bardzo kontrowersyjnego (na zasadzie, że do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do gier, które trzeba łatać już w dniu premiery) - ale gdy światek graczy obiegła plotka, że ten do nowego Assassin's Creed: Syndicate ma aż 18 giga, to trochę się ludziska "zagotowały". Bo poprzednia część z podtytułem Unity na konsolach była bardzo dziurawa. Spokojnie - powtórki nie będzie - uspokaja wydawca i podkreśla, że dwie łatki będą "ważyć" nieco ponad gigabajt.
51 bryk - tyle będzie na starcie w garażu gry Need for Speed. Zręcznościowa ścigałka, kolejna ze świetnie znanej fanom serii debiutuje już wkrótce, bo na początku listopada na konsolach - wersja PC dopiero wiosną przyszłego roku. Mamy dostać klimatyczne nocne wyścigi w szalonym stylu, więc oczywiście potrzebne będą do tego odpowiednie auta. I zaprezentowana lista z wypasionymi "beemami", "mesiami", "fordzitsu", "ferarkami" i "porszawkami" daje radę.
Niedawno skończyły się targi gier PGA w Poznaniu - byliśmy, słuchajcie naszej relacji, oglądajcie film i zdjęcia - ale do stolicy na Warsaw Games Week niestety nie dojedziemy. Polecamy jednak imprezę Wam, naszym słuchaczom, o ile będziecie w Warszawie między 23 a 25 października - rozpiska gier, jakie można będzie obejrzeć ale i samemu zagrać, robi wrażenie. Zresztą, o wszystkich tych grach mówiliśmy w Giermaszu i polecamy imprezę w stolicy.