Ale to i tak nic w porównaniu do ponad 20 tysięcy złotych (w przeliczeniu), które wydał na mikropłatności w grze FIFA pewien nastolatek z Kanady. Tłumaczenie jest tutaj standardowe: "nie zdawał sobie sprawy, że mowa o prawdziwych pieniądzach". A że do konta podłączona była karta kredytowa tatusia... to tatuś będzie musiał zapłacić...
Ciekawe, ile trzeba będzie zapłacić za ciuszki i akcesoria z kolekcji reklamowanej przez pewną wirtualną heroinę. Znowu pewnie mowa o tysiącach, bo marka Louis Vuitton do tanich nie należy. Co ciekawe, wiosną zareklamuje ją Lightning - bohaterka jRPG Final Fantasy XIII i jego kontynuacji. Czyli co, była awantura, że to "słabe fajnale", a jakoś się sprzedały chyba? Dodajmy, że nam się podobały - tak gry, jak i ich bohaterka.
Sieciowa produkcja, pozbawiona trybu dla jednej osoby - i teraz, na żądanie graczy twórcy biedzą się z przygotowaniem takiej rozgrywki. To przypadek Star Wars: Battlefront. Być może ta sytuacja zainspirowała inne studio, bo mamy dobrą informację dla "samotnych wilków": bardzo ciekawie się zapowiadające For Honor, gra z rycerzami i walkami w roli głównej - która, wydawało się, będzie tytułem tylko sieciowym - będzie miała opowieść dla jednego gracza. I to podobno całkiem długą. Fajnie!
Zbiórka kasy od internautów na kontynuację kultowej platformówki 3D zakończona: Psychonauts 2 na pewno powstanie, chociaż niespełna 4 miliony dolarów od graczy to nie koniec budżetu. Wszak "jedynka" i to ładnych kilka lat temu kosztowała ponad "dychę" zielonych. W części drugiej poznamy dalszy ciąg przygód Raza - chłopaka, który jako tajny agent może wniknąć do czyjegoś umysłu...
... co było najlepsze w "jedynce", gdy odwiedzaliśmy mocno pokręconą psychikę kolejnych zwariowanych postaci. Zresztą, napisać o tej grze "platformówka 3D" to mało: dodajcie do tego postrzelony humor i ogólną kreację świata z domieszką zagadek w stylu staroszkolnych przygodówek. Gra zachwyciła - i się nie sprzedała... Może teraz wpadnie parę dolarów, bo Psychonauts ma się pojawić na PlayStation 4 jeszcze w tym roku.
Za to są gry powszechnie uznawane za "średniaki" - a sprzedają się aż miło. Mowa o pierwszoosobowej strzelance Homefront - może pomogła tematyka? Gracz wcielał się bowiem w bojownika ruchu oporu w USA okupowanym przez wojska... Korei Północnej. Powstanie kontynuacji było w pewnym momencie wątpliwe, ale mamy informacje, że Homefront: The Revolution zadebiutuje prawdopodobnie w maju.
To już jest wręcz nudne: Wiedźmin III: Dziki Gon ma nominację do kolejnej nagrody. Fakt, nie byle jakiej, bo za scenariusz i nominuje też nie byle kto, bo Writers Guild of America, organizacja zrzeszająca scenarzystów telewizyjnych i filmowych. Konkurenci to Assassin's Creed: Syndicate - a wspomnijmy, że chwaliliśmy fabułę tej gry w Giermaszu. Podobnie zresztą podobała nam się inna nominowana opowieść czyli Pillars of Eternity. Stawkę uzupełnia Rise of the Tomb Raider, które zresztą opiszemy niebawem.
Mówi coś komuś nazwisko Leslie Benzies? A jak napiszemy, że to wieloletni szef Rockstar North? Ostatnia podpowiedź: Red Dead Redemption, Max Payne 3, GTA V... Otóż ten wielce zasłużony dla branży producent właśnie z Rockstar odszedł. Czy raczej: 1 września 2014 roku jak poszedł na urlop, to już z niego nie wróci.
"Wsiąść do kosmolotu, byle jakiego, zadbać o bagaż - nie dbać o bilet..." - i tak dalej, znacie przecież ten tekst, prawda? A o co chodzi - a mianowicie o Elite: Dangerous. Wielki kosmiczny sandbox, w którym latamy po gigantycznych galaktykach święci triumfy: najpierw na PC, a teraz, niemal rok po debiucie na konsoli Xbox One twórcy chwalą się, że w sumie prawie półtora miliona ludzi "śmiga" po kosmosie.
Tak Microsoft ze swoim Xboxem One, tak i Sony z Playstation co jakiś czas "zaliczają" problemy z działaniem serwerów do gry po sieci. W święta problemy miało Sony i będzie przedłużać subskrypcję abonamentu PlayStation Plus, a dosłownie przed kilkoma dniami Microsoft. Ale może gorzej na tym wyjdzie - bo jak wkurzony raper Snoop Dogg w portalu społecznościowym bluzga na koncern i grozi przejściem do konkurencji, to dobrze nie wpływa na wizerunek...