Flanelowa koszula, czapka z daszkiem, rysunek albo zdjęcie jakiejś gołej baby na pace i ona. Piękna, olbrzymia jak Teksas, rycząca jak stado bizonów i dzika jak mustang na prerii - nasza maszyna. A przed nami tysiące kilometrów pustych "higwayów". Kto chociaż czasem nie marzył albo nie myślał, jak fajnie byłoby pojeździć sobie wielką ciężarówą po najpotężniejszym kraju na świecie. Nie musicie wydawać już setek tysięcy złotych (dolarów?) na ropożernego potwora i porzucać rodziny, żeby zostać kierowcą ciężarówki na innym kontynencie. Taką możliwość daje Wam American Truck Simulator. Duchowy następca Euro Truck Simulator. I całkiem nieźle daje sobie radę.
Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy firmy IMGN.PRO
GIERMASZ-Recenzja American Truck Simulator
Najpierw coś dla tych, którzy mają tylko prawko kategorii B i nie grali w poprzednie odsłony. To symulator ciężarówki, ale nie tylko. Najważniejsze jest oczywiście prowadzenie naszej kilkunastotonowej laluni, ale sami zakładamy firmę i dbamy, żeby jak najlepiej prosperowała. Zatrudniamy kierowców, rozbudowujemy bazę. Co więcej - niczego nie dostajemy w prezencie. Nawet na pierwszego trucka musimy zarobić. Wcześniej jeździmy pożyczonymi furami.
Czas na kilka słów, dla tych którzy gardzą takimi produkcjami, które są kojarzone z niskim budżetem i byle jakim wykonaniem. Zagrajcie w American Truck Simulator. Nawet jeśli żywiliście się do tej pory Falloutami, Batmanami i innymi takimi mega, giga, hiper milionowymi produkcjami. Gra ze stajni (może warsztatu) SCS Software to kawał solidnej rozgrywki. Nie bez wad i to całkiem sporych, ale najpierw zalety.
Mamy do dyspozycji naprawdę spory świat. Jazda zajmuje dużo i długo, choć ma być więcej i dłużej. Dlaczego? O tym za chwilę. Mamy też ładną grafikę. Nie ma rewolucji czy rewelacji, ale jakiegoś dna też nie. Jest dość szczegółowo, dość kolorowo, ciężarówki wyglądają fajnie, fajnie ryczą, fajnie jeżdżą. A całość wciąga jak wir na przełomach Missisipi. nie jest też za łatwo. Dla przykładu może zatrzymać nas policja. I wręczyć mandat tak wysoki, że w takich momentach cieszymy się, że to tylko gra.
Co się nie podoba? Nie podoba się mała liczba ciężarówek. Są na razie dwie. Nie podoba się, że mamy jedynie dwa stany do odwiedzenia i trochę taki... brak rozmachu. Świat jest ogromny, ale po tych przełajach poruszamy się na przykład taką maluteńką autostradką. Nigdy nie byłem w krainie McDonalda, KFC, poprawności politycznej i powszechnego dostępu do broni, ale na filmach to wydawały mi się one znacznie większe. Twórcy zapewniają, że jeśli gra będzie dobrze się sprzedawać to wszystkiego będzie więcej i więcej, i dłużej, i głośniej, i większy wybór, ale wolałbym dostać do ręki produkt, który ma jakieś znamiona "skończoności". A te rzeczy, które potem ściągamy są tylko dodatkiem do ogromu, który kupiłem. Ale to chyba teraz taka powszechna praktyka.
Podsumowując. Tankujcie ropę, zakładajcie dżinsy i nadajcie sobie jakieś porządne imię, na przykład Chuck albo Bill. American Truck Simulator to naprawdę fajna gra. Tak, brakuje jej jeszcze trochę, ale liczę, że szybko wzbogaci się o nową zawartość. A warto zacząć uczyć się jeździć już teraz. Parkowanie z naczepą wcale nie jest takie proste.
Giermasz - cotygodniowa audycja poświęcona grom komputerowym, zwłaszcza polskim. Prowadzą ją Michał Król i Kacper Narodzonek, a wspomaga ich Jarek Gowin.
Premiera nowego programu na stronie internetowej zawsze w sobotę, tego dnia w wersji skróconej usłyszeć ją można po godzinie 9 na antenie Radia Szczecin i Radia Szczecin Extra.