Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Cześć! Nie będę ukrywał, że przede mną stoi dziś niełatwe zadanie. Bo jak inaczej można nazwać zrecenzowanie gry, której niedawna premiera wprost zelektryzowała niemal cały gamingowy świat? Jedni gracze wprost ją ubóstwiają, drudzy nienawidzą i wytykają setki błędów, a ja postaram się Wam jak najrzetelniej odpowiedzieć na nurtujące pytanie - czy nowy Mass Effect zasługuje na Waszą uwagę? Andromeda, bo tak nazywa się następczyni tej - nie bójmy się powiedzieć - kultowej już serii Mass Effect, ponownie zabiera nas daleko w kosmos. To już czwarta odsłona tego bestsellerowego wydawnictwa więc sami rozumiecie, że oczekiwania wobec najnowszego dziecka BioWare były po prostu ogromne...

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Electronic Arts Polska.
GIERMASZ-Recenzja Mass Effect Andromeda

Pomimo, że od publikacji pierwszej części Mass Effect minęło już blisko 10 lat, chyba każdy kto chociaż raz zanurzył się w tej niebanalnej historii pamięta ją po dziś dzień. Zarówno pierwsza, jak i druga odsłona tej sagi to po prostu już dziś gry-legendy. Noo - przy trzeciej części deweloperzy zaliczyli powiedzmy delikatnie mały "poślizg", ale osobiście liczyłem na to, że Andromeda pozwoli mi wrócić do tamtych, świetnych wspomnień.

Najnowszą część serii Mass Effect tak jak i poprzednie zaczynamy od stworzenia własnej postaci. W grach tego typu, czyli fabularnych RPG to bardzo, a nawet bardzo bardzo ważny moment - w końcu chodzi o to, żeby przez całą grę wejść w skórę naszego bohatera. Zżyć się z nim, poczuć odpowiedzialny za jego losy. Powiem wam, że spędziłem na tym sporo czasu, a opcji modyfikacji jest tutaj mnóstwo i końcowy wygląd naszego protoplasty zależy tylko od nas. Kilka kliknięć dalej historia dosłownie rusza z kopyta. Ci, którzy pamiętają poprzednie części Mass Effect poczują się jak ryba w wodzie. Gra niemal od początku rzuca nas w wir wydarzeń i wszystkiego od samego początku nie tłumaczy. Przygotujcie się więc na mały chaos, bo Andromeda niesie ze sobą całkowicie nową historię i nie znajdziecie tu analogii do poprzednich części.

Żeby za bardzo Wam nie zdradzać szczegółów, tym razem fabuła kręci się wokół odkrywania nieznanych zakątków wszechświata. Jesteśmy w dalekiej przyszłości, kiedy to ludzkość w końcu postanawia zrobić ten krok do przodu i zasiedlić sąsiednią galaktykę - Andromedę. Mamieni wizją nowego początku, świeżego startu i lepszego życia mieszkańcy Drogi Mlecznej, którzy chcą spróbować ułożyć swoje życie od nowa, dali się zahibernować i wysłać w ponad 600-letnią podróż w kierunku nowego domu. Tym nowym domem ma być kilka dziewiczych planet leżących w oddalonej o setki lat świetlnych galaktyce Andromedy. Wśród kilkudziesięciu tysięcy śmiałków jesteśmy i my, jednak jak się szybko okaże, nie wszystko pójdzie po naszej myśli.

Tak jak w poprzednich częściach Mass Effect tak i tu spotkacie się z wręcz filmową fabułą. Scenariusz Andromedy mógłby spokojnie posłużyć za bazę dla filmu science fiction - tylko nie wiem czy tego z górnej półki. Mamy więc tu ogromny wszechświat, setki postaci, piękne plenery, tysiące decyzji i moralne rozterki. Dodajcie do tego filmowe dialogi i świetną grafikę i voil? - wchodzimy do kin. No dobra dobra, może trochę mnie poniosło.

Z czystym sumieniem mogę jednak powiedzieć, że Andromeda prezentuje się naprawdę ślicznie - planety, gwiazdozbiory i mgławice przykuwają oko swoją szczegółowością. Twórcy bardzo dokładnie odwzorowali także detale twarzy naszych bohaterów, ich mimikę i animacje. W tym miejscu zupełnie nie rozumiem dlaczego recenzenci wylali na twórców wiadro pomyj, za to jak ta gra wygląda. W Internecie nie brak filmików, które pokazują niskiej jakości tekstury, przedziwne animacje, które sprawiają wrażenie, że nasza postać chodzi jak kaczka, czy też masę bugów i glitchy. Osobiście przez całą rozgrywkę nie doświadczyłem na tym polu żadnych wpadek.

Wracając jednak do tego, co jest w tej grze najważniejsze - czyli samej fabuły - to nie jest ona linearna. To jak potoczą się nasze losy w dużej mierze zależy właśnie od nas. Gra niemal co chwila pyta nas o to, jak nasz bohater powinien zareagować w danym momencie, odpowiedzieć na zadane pytanie, czy też jakie pytanie chce sam zadać. Przygotujcie się więc na naprawdę rozbudowane drzewka dialogowe. Według zapewnień twórców, w zależności od tego jaką odpowiedź wybierzemy - nie pozostanie to bez wpływu na późniejszą historię. Nasze decyzje mogą czasem przesądzić o powodzeniu bądź porażce danego planu czy zadania - czy o zgrozo - życiu innych bohaterów.

Na "papierze" wygląda to doskonale - w praktyce - miałem jednak wrażenie, że co bym nie wybrał, fabuła i tak potoczy się tym samym torem. Kompletnie nie byłem w stanie dostrzec tych konsekwencji moich decyzji - a może są one po prostu kosmetyczne. No cóż, twórcy dali nam za to więcej wolności jeśli chodzi o styl naszej rozgrywki. Mamy tutaj ogromny, otwarty świat, a to, gdzie akurat się wybierzemy i jaki quest zaliczymy zależy tylko od nas. Możemy skupić się stricte na opowiadanej przez grę historii i tempem geparda przebiec się po całej fabule, albo też na zadaniach pobocznych, achievementach i po prostu - zwiedzaniu najdalszych zakątków wszechświata. To jest to co lubię najbardziej - po prostu stary dobry Mass Effect.

Podsumowując te plusy i minusy - Mass Effect: Andromeda to naprawdę dobre, wciągające RPG. To gra, którą spokojnie mogę polecić Wam do sprawdzenia na własnej skórze, bo jestem niemal w stu procentach przekonany, że będziecie się w niej świetnie bawić. Jeśli jednak jakimś trafem czytają to w tym momencie zagorzali fani serii Mass Effect, to muszę szybko dodać, że to "tylko" dobra gra. Sądzę, że od tytułu, który jest niejako spadkobiercą całej, kultowej już sagi, powinno się jednak oczekiwać czegoś więcej. Po przejściu Andromedy odnoszę wrażenie, że twórcom w wielu miejscach po prostu zabrakło tej kropki nad "i". Zabrakło tej głębi fabuły, jaką miały poprzednie serie. Zabrakło też tych wyrazistych, mocno nakreślonych postaci. Brakuje też w końcu zaskakujących zwrotów akcji i może troszkę klimatu.

Ale nie zrozumcie mnie źle, to dalej jest świetna gra, która potrafi pochłonąć, sprawić, że gdy w nią młócisz godziny lecą jak szalone. Najnowszy Mass Effect to już jednak niestety nie jest gra, która cały czas dosłownie "siedzi" Ci w głowie, gdzie z utęsknieniem liczysz te godziny do momentu, kiedy znowu będziesz mógł odpalić konsolę. I to wcale nie znaczy, że się na Andromedzie zawiodłem, ja po prostu po jej przejściu czuję pewien niedosyt.

Jednak, żeby być do końca fair muszę też zaznaczyć, że ja, jako ogromny fan całej sagi Mass Effect podniosłem Andromedzie poprzeczkę na niebotycznie wysoki poziom. Poziom równy pierwszym odsłonom tej serii, które kiedyś, dawno, po prostu skradły mi serce. Czy kiedyś będę też tak wspominał Andromedę? Hmm... raczej nie, ale za to będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że w nią grałem i naprawdę dobrze się bawiłem. Ciągle mam jednak skryte marzenie, że twórcy z BioWare jeszcze nas kiedyś czymś zaskoczą. Bardzo na to liczę! Cześć!
 

Zobacz także

2025-06-14, godz. 08:10 Onimusha 2: Samurai's Destiny (2025) [Xbox Series X] Zacznijmy od tego, że Onimusha 2: Samurai's Destiny to akcyjniak z 2002 roku. Studio Capcom doszło do wniosku, że po ponad dwóch dekadach warto zarobić… » więcej 2025-06-14, godz. 08:05 Bearnard [Switch] Kto by pomyślał, że stworzona przez jedną osobę pikselowa i z pozoru niepozorna produkcja, może dać tyle frajdy? Choć, łatwo zwrócić uwagę, że Bearnard… » więcej 2025-06-14, godz. 08:00 F1 25 [PlayStation 5] Królowa sportów motorowych doczekała się kolejnej odsłony cyklu gier. Wsiadamy w bolid i odbywamy tournée po całym świecie. Tegoroczny tytuł jest już… » więcej 2025-06-08, godz. 12:57 Spray Paint Simulator [Xbox Series X] Jest coś uzależniającego w symulatorach, które nie mają punktacji, poganiającego czasu, a gry skupiają się na relaksującym powtarzaniu czynności. I tak… » więcej 2025-06-08, godz. 12:30 Copycat [PlayStation 5] Naprawdę nie wiem, co mnie podkusiło, żeby zagrać w tę grę. Bo ja mam, proszę ja was, wrażliwe serduszko. Znaczy, mogę wywijać mieczem, szlachtować… » więcej 2025-06-08, godz. 12:10 Capcom Fighting Collection 2 [Xbox Series X] To ten powiew notalgii. To nie jest produkcja, która go przywołuje. To jest gra... właściwie cały zestaw gier, który takim powiewem jest i na nim bazuje. Który… » więcej 2025-06-08, godz. 11:53 Elden Ring Nightreign - pierwsze wrażenia [Xbox Series X] Recenzowanie najnowszej produkcji kultowego już japońskiego studia From Software to wcale nie jest łatwa rzecz. Ale i sam zespół tworzący tę grę podjął… » więcej 2025-05-31, godz. 08:10 The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered [Xbox Series X] Zacznę tym razem od wniosków. The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered nie spodoba się każdemu. Na pewno będzie duża grupa graczy, i to wbrew pozorom całkiem… » więcej 2025-05-31, godz. 08:05 I Am Your President [PlayStation 5] Za marzenia nie ma kar. Ileż razy w myślach osiągnąłem wszystko. I tak, w swoim mózgu byłem też prezydentem. Dobrym, złym, nijakim – nie mi to oceniać… » więcej 2025-05-31, godz. 08:00 Age of Empires II: Definitive Edition [PlayStation 5] Co prawda już od kilku lat twórcy udowadniają, że na konsolach da się grać w rozbudowane gry strategiczne, ale niezmiennie chyba jedną z ważniejszych kwestii… » więcej
12345