Nie bawiąc się w przydługie wstępy: to jest najlepsza gra z serii WRC. Co to oznacza? Po pierwsze, choć nie najważniejsze, oczywiście pełną licencję. A skoro tak, to twórcy muszą pamiętać o promowaniu marki i zazwyczaj takie tytuły nie mogą odrzucać mniej wprawionych mistrzów kierownicy - czy raczej konsolowego pada. Tak też musi dać się grać. I można - ale można też powyłączać wszystkie asysty, podłączyć kierownicę. Wtedy omawiane WRC 7 co prawda nie zamieni się w stu procentowy hardkorowy symulator rajdowy tylko dla wytrwałych, ale - jak zapewnia nasz tester Radek Lis - również doświadczeni kierowcy powinni bawić się naprawdę dobrze. Jeździ się naprawdę niezmiernie przyjemnie - a jeżeli macie dobry komputer do gier, to i nad grafiką można popracować (czytaj: odpalić grę na maksa) - i WRC 7 "ma momenty" naprawdę ładnych "widoczków". Poniżej posłuchajcie naszej rozmowy-recenzji WRC 7. Radek Lis poleca.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Techland .
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Techland .