Pierwsze wrażenie po wyciągnięciu sprzętu z pudełka jest jak najbardziej pozytywne. Masywna, obudowa - zrobiona, tak jak i inne części mechanizmu, z metalu - to pokazuje, że producent nie szedł tu na jakieś półśrodki. Wysokość drążka można regulować, gałka na górze jest repliką i wygląda dokładnie tak samo jak w samochodach rajdowych. No i logo Sparco cieszy oczy fana motoryzacji. Do zestawu dołączono wszelkie klucze i śruby, dzięki którym można dostosować sprzęt do swoich preferencji. Sparco Mod jest też przygotowany do montażu na osobnej podstawce. Programy instalacyjne można ściągnąć ze strony producenta, można pokusić się o dodatkową kalibrację, i już...
... i co tu dużo kryć, wchodzenie w ciasne nawroty na ręcznym - albo drift - już nigdy nie będą takie same...
TSS Handbrake Sparco Mod testowałem na ostatnich grach z serii DiRT. Zabawa jest przednia - właściwie tylko tyle można powiedzieć. Dlaczego tak mało? Użyję porównania: to tak, jakbyście mieli z wypiekami na twarzy opowiadać o tym, jak działa hamulec ręczny w Waszym samochodzie. Spełnia swoją funkcję - i tyle. Ale oczywiście, to że Sparco Mod spełnia swoją funkcję, gdy siedzimy w domu przed monitorem - to jest powód, żeby powiedzieć "oh yeah"! Oto jadę "prawdziwą" rajdówką! Niewątpliwie jest to sprzęt, który wywołuje efekt "WOW". Chociaż sam opis jego działania jest nad wyraz krótki. Dotychczas - no bo nie miałem innego wyjścia - za hamulec ręczny w moich wirtualnych samochodach służył jeden z przycisków na kierownicy. I jakoś tam spełniał swoją funkcję. Ale co powiecie na solidną wajchę w ręce, która daje taki opór jak przy zaciąganiu hamulca ręcznego w prawdziwym samochodzie? Powiedzieć, że potęguje to doznania z wirtualnej jazdy, to jakby nic nie powiedzieć. Człowiek ma wrażenie, że czuje masę prowadzonego pojazdu.
Dokładnie tak samo TSS Handbrake Sparco Mod działa jako drążek sekwencyjnej skrzyni biegów. Sprzęt daje odpowiedni opór, ani przez sekundę nie macie wrażenia, że to jakieś "plastikowe" jest. I nie chodzi tu tylko o to, że urządzenie zbudowane jest z metalu. Tu trzeba użyć siły, dokładnie jak w rajdówce. Czy może inaczej - rajdówką, przyznaję, nigdy nie jeździłem, ale dzięki TSS Handbrake Sparco Mod przez chwilę poczułem się, jakbym wyjechał na trasę prawdziwego rajdu a nie symulacji.
I nie przez przypadek piszę o tym, jakie są moje doświadczenia. Nie oczekujcie odpowiedzi, jaką mógłby dać profesjonalny kierowca. Jak on oceniłby opisywany sprzęt? Nim nie jestem. Ale wirtualnie trochę już jeżdżę i dzięki testowanemu urządzeniu frajda ze ścigania się była nieporównywalnie większa. Czułem, że mam lepszą kontrolę w zakrętach pokonywanych na ręcznym. Bo, przyznam, głównie w tym trybie używałem Sparco Mod. A w internecie widziałem filmy, na których fani mieli dwie takie dostawki na raz...
... ale to kosztuje... Gdy sprawdzicie w internecie cenę TSS Handbrake Sparco Mod jasne powinno się stać, że nie jest to sprzęt dla tych, którzy kierownicy używają raz na jakiś czas. Już nie wspominając o cenie wzmiankowanej właśnie kierownicy - ja używałem świetnej Thrustmaster T300RS GT Edition - policzcie jeszcze porządną podstawkę. W moim przypadku to był naprawdę stosunkowo niedrogi Wheel Stand Pro (polecam) - ale można zafundować sobie dedykowany dla jeżdżących graczy fotel a i w wersji ultra luks nawet fotel z amortyzatorami (no, ale to już dla bardzo zamożnych).
Podsumowując, jeżeli chcecie się zaopatrzyć w porządny sprzęt do jeżdżenia, to wliczając testowany TSS Handbrake Sparco Mod jakoś super tanio nie jest. Nie zamierzam jednak bynajmniej nikogo do takich wydatków zniechęcać. Jeżeli macie, jak to się mówi, "zakrętkę" na samochodowe rajdy, to naprawdę nie brakuje graczy, którzy na sprzęcie nie oszczędzali. Dla nich, jestem przekonany, TSS Handbrake Sparco Mod albo już jest na liście zakupów, albo już z nim jeżdżą. Nie przyda się w grach innych niż rajdowe (nie kupujcie tego do driftów w Need for Speed!), w grach wyścigowych (gdzie jeździmy po torze), też się zbytnio nie przyda (bo tam nie jeździmy w poślizgu) - a tak czy owak w ręce fana motoryzacji opisywane urządzenie będzie leżało "jak ulał".