W grze przyglądamy się życiu bohaterów przez kamery bezpieczeństwa. I co mnie ucieszyło najbardziej - to co zrobimy z tymi informacjami, zależy wyłącznie od nas. Możemy "nie karmić małp" - czyli nie mieszać w ich życiu i nie informować na przykład agenta gwiazdy filmowej, że jest fotografowana nago przez fotoreportera z poddasza budynku obok bądź zarabiać w ten sposób dodatkowe pieniądze...
A właśnie... słowo o pieniądzach: jest jej wiecznie za mało. Nasz bohater musi opłacić mieszkanie, robić zakupy żeby mieć cokolwiek do jedzenia oraz picia. Poza tym musimy dbać o jego stan zdrowia i starać się regularnie sypiać. I teraz pojawia się dylemat... kiedy spać a kiedy nie spać? Nie wiadomo przecież kiedy w obiektywie naszych kamer pojawią się informacje na które czasami czekamy kilka dni.
Co kilka dni awansujemy w szeregach organizacji i musimy kupować kolejne kamery z nowych miejsc - taki jest wymóg naszego pracodawcy. Przez to gra staje się coraz trudniejsza. Kiedy na początku obserwujemy trzy miejsca to możemy narzekać na lekką nudę. Po dwóch godzinach gry doszedłem do momentu w którym kamer było 20 a mój bohater chodził wiecznie zmęczony.
Bardzo podoba mi się pomysł na stworzenie tej produkcji. Ciekawa niezależna gra, która zaskakuje swoją złożonością. Zbierając informacje o podglądanych przez nas osobach notujemy je w zeszycie - jak już chyba wspominałem. Kiedy ich trochę na dany temat zbierzemy, możemy robić research w przeglądarce internetowej. Szukać imion, nazwisk, adresów, pseudonimów usłyszanych na podglądzie. Dodatkowo możemy wykupić opcję dzięki której możemy nagrywać najciekawsze momenty i wrzucać je do sieci za co zarobimy dodatkowe pieniądze.
Nie jest to gra przy której spędzicie wiele godzin przed ekranem komputera. Jak ja to określam, raczej taki "szybki strzał" na dwa, trzy wieczory. Dlaczego na trzy? A bo nasza historia może zakończyć się na kilka sposobów. Nie zdradzę co prawda jakich, ale na końcu mamy krótkie przedstawienie nie tylko losów naszego bohatera ale też niektórych podglądanych przez nas wcześniej osób.
Do Not Feed the Monkeys to ciekawostka - łączy ze sobą cechy symulacji, czy gier logicznych oraz strategicznych. Najbardziej zaskakujące są te często niemożliwe do przewidzenia konsekwencje naszych decyzji. A no i nie zapomnijcie o... no właśnie - właścicielce mieszkania, która co kilka dni przychodzi po czynsz i zawraca Wam głowę przy pracy.
Miłego podglądania!