Samo złożenie wniosku patentowego nie musi jeszcze nic znaczyć - ale sam fakt, że jedna z wielkich korporacji wymyśliła sobie "elektronicznego przyjaciela", może być znaczący. Jak tłumaczy Radek Lis, jeżeli nie ma kto podziwiać Twoich wyczynów w grach, to wystarczy taki robot, który zachwyci się każdym fragiem... Hmm, tylko czy dokładnie o to powinno chodzić? Także na rozważania filozoficzne nas wzięło w tym wydaniu kącika technologicznego, posłuchajcie rozmowy z naszym ekspertem.