Czy ktoś z naszych słuchaczy miał w swojej życiowej "karierze" (heh) książeczkowy dowód osobisty z zieloną okładką? Taki, gdzie potrzebny był "własnoręczny podpis"? Cóż, lata lecą - i teraz, jak opowiada nasz technologiczny ekspert Radek Lis, wystarczy nasz smartfon, aby potwierdzić "dokument tożsamości". Poza tym, oczywiście, nie zabrakło wieści o najnowszych modelach telefonów (potwierdziły się też nasze przypuszczenia o wątłej baterii pewnego "budżetowca") i plotek odnośnie nowych konsol.