Zresztą: gdy w obowiązującej jeszcze generacji pod względem najlepiej ocenianych (i sprzedawanych) gier ekskluzywnych Xbox został w tyle za PS4 i Nintendo Switchem - to Microsoft nie dość, że kupił kilka uznanych studiów, tak korporacja zapowiada kolejne takie inwestycje. W tym - tę plotkę już komentowaliśmy w dziale Gramy po polsku - także w naszym kraju.
Chociaż relacje na lini korporacja-niezależne (dotychczas) studio nie zawsze musi być udana. Jeden z szefów Bungie, zespołu który odpowiada za słynne sieciowe Destiny narzeka, że nie powinni wchodzić w "deal" z Activision. Wydawca miał swoje wymagania - i według cytowanego Marty O'Donella dopiero "pójście na swoje" pozwoliło na rozwijanie Destiny 2 tak, jak chcieli gracze.
Sony tymczasem nie zasypia gruszek w popiele: Japończycy kupili sobie trochę akcji studia Epic Games. Raptem 1,5 procent - za "skromne" 250 milionów dolarów... Interesujące zwłaszcza w kontekście silnika graficznego Unreal Engine 5. Ta ultra ważna technologia nowej generacji będzie oczywiście dostępna dla wszystkich chętnych - ale dodatkowe wsparcie dla PS5 pewnie się przyda...
... a i niezwykle utalentowany zespół studia Naughty Dog po gigantycznym sukcesie - artystycznym (choć jak wiadomo fabuła budzi kontrowersje) i sprzedażowym - The Last of Us Part II, szuka ludzi do kolejnych projektów. Oczywiście ekskluzywnych dla PlayStation 5. Wielu graczy wzdycha do kolejnej części serii Uncharted. Tak, my w Giermaszu również bardzo byśmy w to grali!
Przy czym: są blaski - są i cienie. Na przykład szef zespołu odpowiedzialnego za świetne God of War na PS4, Corey Balrog mówi wprost - "gry w sklepach muszą być droższe". Za to - jego zdaniem - bez mikrotransakcji. Ale coś nam mówi, że tak jak ceny wzrosną, tak dodatkowe płatności bynajmniej nie znikną...
A propos mikropłatności: w sieciowej strzelance free to play Valorant (od studia odpowiedzialnego za słynne League of Legends) zadebiutował pakiet czterech "skórek" na broń. I owszem - efektowny, przekształca naszą "giwerę" w żyjącego smoka. Wieczny Ogień, Elderflame kosztuje jedyne... 100 dolarów... (osobno 25 "baksów" za skórkę) I to pierwszy z zapowiedzianych pakietów "skin Ultra Edition".
Wracając do Sony: już w przyszłym tygodniu premiera ostatniego wielkiego ekskluziwu na PS4 (a i na PS5 pewnie gry nie zabraknie), czyli Ghost of Tsushima. Ciekawe, że będzie można zdecydować się na granie w czerni i bieli. "Kurosawa Mode" to hołd dla słynnego reżysera Akiry Kurosawy, którego właśnie czarno-białe samurajskie fimy były inspiracją dla twórców. A nazwę użyto za zgodą przedstawicieli Kurosawy.
No to jeszcze idące własną drogą Nintendo - im nowa generacja na razie kompetnie nie w głowie skoro Switch cały czas bardzo dobrze się sprzedaje, mimo technologicznego "zacofania". Ale jak się ma takie ekskluzywne marki jak oni, to można sobie pozwolić. Bo oto zaraz premiera Paper Mario: Origami King - i już pierwsza recenzja w słynnym Famitsu bardzo pozytywna, a sprzedaż pewnie będzie jak zawsze świetna.
Super-ekstra-nowa-generacja to jedno, ale na rynku nie brakuje też "retro-konsol". Kolejną propozycję dla sentymentalnych właśnie przedstawiła SEGA: Astro City Mini wygląda jak zminiaturyzowany automat(także z ekranem, choć można podłączyć do TV) i ma zainstalowane 36 gier. W tym "klasyczne-klasyki" jak Golden Axe czy Virtua Figter. Cena - około 500 złotych, choć daty premiery na zachodzie jeszcze nie ma.
Swoją drogą: konsole konsolami, a takie polskie Ten Square Games zarabia GIGANTYCZNE pieniądze na rynku smartfonów. I notuje rekordowe wyceny na giełdzie papierów wartościowych. Ba, goni słynny CD Projekt. A na czym tak zarabiają? Otóż, na grach o... wędkowaniu. W takim na przykład Fishing Clash gracze w kwartał potrafią wydać 43 miliony złotych...
Jeżeli słuchacie Giermaszu w dniu premiery - od rana 11 lipca - i lubicie sporty walki bądź gry o nich traktujące, to jeszcze dzisiaj (11 lipca) o godzinie 17 bądźcie gotowi na zapowiedzianą przez Electronic Arts prezentację UFC 4. Pytanie oczywiście, co zobaczymy, bo na razie mowa o "Official Reveal Trailer" - a mamy nadzieję, że będzie i pokaz rozgrywki - bo to jest przecież najważniejsze.
Tymczasem inna gra EA zalicza "nowe życie" na platformie Steam. Gry giganta niedawno powróciły do oferty największego internetowego sklepu - i "hejtowane" po premierze Mass Effect Andromeda nagle zaliczyło ogromy skok pozytywnych recenzji od graczy. Na marginesie, nam w Giermaszu gra się podobała, ale jak pamiętacie "zadyma" po premierze była spora. A tu taka niespodzianka - i nadzieja na kontynuację rośnie.
Gest dłoni symbolizujący wyrażenie "OK" usunięty z darmowego battle royale Call of Duty: Warzone. Na ten moment nie ma komentarza wydawcy, internauci wskazują, że są grupy, które doszukują się w nim przejawów rasizmu. Jakoby, gdy się przypatrzysz, zamiast niewinnego "OK" dłonie układają się w W i P - "White Power", "biała siła". Nie będziemy komentować, ale... czy to nie idzie wszystko stanowczo za daleko?