Karty graficzne to oczywiście oczko w głowie graczy (i kopaczy kryptowalut...). Ci stawiający na konsole godzą się na kompromisy w oprawie, w zamian za pewną stabilność ("wrzucam płytkę i gram"). Z kolei fani "PC Master Race" z niecierpliwością wyczekują premier układów, które wyniosą grafikę na maksymalny możliwy poziom. Ale tanio tu nie jest. Ciekawostka, że potentat rynku PC właśnie "zaorał" swoje własne produkty. Tzn - te starsze. Bo jak opowiada nasz ekspert Radek Lis, mamy do czynienia z pewną rewolucją, gdy tańsza karta nowej generacji jest mocniejsza niż najbardziej "wypasiony" - i droższy - układ generacji poprzedniej...