Za sukcesem stał oryginalny pomysł, różniący się od wielu powstających klonów. Wyobraźcie sobie kwadratowy komin, do którego zaglądacie od góry. Następnie wrzucacie znane z Tetrisa klocki tak, by wypełnić warstwę, która wtedy oczywiście znikała. A wszystko to w trójwymiarowej przestrzeni, dzięki której klocki można obracać aż w trzech płaszczyznach.
Blockout wprowadzał też inne niż standardowe kształty, a gra oferowała zabawę także dla dwóch osób równocześnie. Gdy jeden z graczy układał warstwę - tu nazwaną "twarzą", ta znikała i pojawiała się u konkurenta.
Automat w roku 1990 znalazł się w zestawieniu dziesięciu najpopularniejszych w Japonii, a za sukcesem szły kolejne porty. Jest prawdopodobnie jedyną polską grą, która trafiła na konsolę SEGA Mega Drive. Rodzimi gracze bawili się Blockoutem głównie na pecetach, Commodore 64 czy Amidze, a finalnie gra wyszła na większości popularnych w tamtych czasach platformach.