Właściwie to powinniśmy zacząć od Forspoken, anonsowanym wcześniej jako "Project Athia". Chociaż dwuminutowy trailer nieco rozczarowuje. Pokazywana aktorka odgywająca główną rolę w grze oczywiście jest "podekscytowana" i w ogóle. Ale nas interesuje rozgrywka. A tej to mamy dosłownie kilkanaście sekund. I według zapowiedzi, będzie elegancko - next-genowo.
Inny trailer na pokazie Square Enix, który zwraca uwagę - to filmik reklamujący zmierzające na telefony Just Cause: Mobile. Fakt, na samym wstępie, w dolnym rogu ekranu małymi literami jest informacja, że to "nie jest materiał z gry". I dalej istny fajerwerk dla tych, którzy ten malutki komunikacik przegapili. Także, proponujemy się nie ekscytować.
I polecamy skorzystać z promocji - trzy współczesne Tomb Raidery za niespełna 84 złote to dobra okazja, jeżeli nie graliście jeszcze. Najlepiej, filmowo, wypada "jedynka", w "dwójce" efektownych skryptów fabularnych jest mniej - a w trójce to ewidentnie zabrakło czasu na ich dopracowanie. Ale tak czy owak Tomb Raider: Definitive Survivor Trilogy to bardzo solidny zestaw. Tylko się pospieszcie, bo promocja trwa 15 dni.
Sony z kolei przedstawiło kilka - ich zdaniem - wartych uwagi "indyków". Produkcje niezależne o ciekawej tematyce i rozgrywce. Naszą uwagę szczególnie zwróciły Where the Heart Leads, czyli coś a'la symulator chodzenia w surrealistycznym otoczeniu. Oraz Heavenly Bodies, grę logiczną wykorzysującą funkcje pada od PS5 i realistyczną fizykę, siły bezwładności działające na kosmonautów w przestrzeni kosmicznej.
Japońska korporacja zainwestowała także w turniej fanów bijatyk. Sony przejmie EVO, czyli Evolution Championship Series, imprezę od lat skupiającą miłośników robienia sobie wirtualnej krzywdy. Korporacja zapewnia, że zachowa ducha EVO i podkreśla, że tylko w 2020 roku gracze bawili się bijatykami przez ponad miliard godzin.
Konkurencja za to zaprasza fanów słynnej serii gier strategicznych na pokaz najnowszej odsłony. 10 kwietnia Microsoft ujawni (choć to spekulacje oczywiście) więcej szczegółów na temat Age of Empires 4. Być może dowiemy się też coś więcej o starszych częściach - jakieś ulepszenia, remastery?
W tym roku, ponoć na targach E3 zobaczymy też Starfield - ba, jakoby ta produkcja Bethesdy zapowiadana już pod skrzydłami Microsoftu miałaby zadebiutować pod koniec tego roku. Bardzo odważny to scenariusz, zważywszy na to, że o samej grze tak naprawdę wiadomo bardzo niewiele.
Jeżeli jesteście "ogarnięci" w Minecrafta i dobrze gadacie po angielsku - to jest robota za funciaki. Chodzi o "udzielanie profesjonalnych porad" innym graczom. Szczególnie przydaje się "doświadczenie w ogrodnictwie krajobrazowym". Jeżeli macie kwalifikacje, to szczegółów szukajcie na stronie firmy Whatshed.
Ta gra free to play zarabia miliardy i to chyba pierwszy tak spektakularny sukces twórców z Chin. Genshin Impact studio cały czas rozwija "skromnym" 700. osobowym zespołem. I właśnie opublikowali aktualizację 1.4. Dużo ciekawych rzeczy dodaje - minigierki, wydarzenia do fabuły, randki... Gra jest do ściągnięcia za darmo, mikropłatności nie są przesadzone, więc najlepiej sprawdźcie sami, czy się spodoba.
Jeżeli lubicie RPG akcji, to Bandai Namco wydaje się bardzo pewne zapowiedzianej gry Scarlet Nexus. Dostępne także na poprzedniej generacji konsol, choć docelowo skrzydła gra rozwinie na PS5 i XSX czy PC. Właśnie potwierdzono oficjalną datę premiery, to 25 czerwca. I do tego jeszcze serial animowany zrobią.
Wielka czystka w Call of Duty: Warzone. W walce z oszustami na zawsze wyrzucono z gry 30 tysięcy osób. A to - według zapowiedzi - wcale nie koniec. Dodajmy, że od premiery kary dotknęły w sumie ponad 300 tysięcy osób. Dla nas to niedorzeczne, żeby dla wątpliwego "fejmu" w grze komputerowej oszukiwać innych.
Seria Call of Duty to oczywiście perła w koronie Activision Blizzard, prawdziwa kura znosząca złote jaja. Szef korpo Bobby Kotick dostanie 200 mln dolarów premii... I wszystko byłoby pięknie, gdyby firma nie zwalniała ludzi. Gracze pytają, dlaczego, skoro jest tak dobrze? Ale spokonie - zwalniani dostają "karty podarunkowe o wartości 200 dolarów do sklepu Battle.net". Oferta życia po prostu.
Electronic Arts zapowiada "dokładnie śledztwo" w sprawie afery, która wybuchła ostatnio a dotyczyła nielegalnej sprzedaży kart zawodników do sieciowego trybu w FIFA 21. Korporacja jest "wściekła", zapowiada permanentne bany dla graczy, którzy skorzystali z oferty. Dziwić się trudno - loot boxy dla wielu rządów są podejrzane jako hazard. A EA zarabia na nich grube miliardy dolarów, więc zakazywanie "paczuszek" BARDZO popsułoby biznes.
Gdy gracze czekają na kolejne produkcje AAA - bo początek 2021 roku pod tym względem nieco zawodzi - to warto pamiętać, jak pracochłonne są takie gry. Dość powiedzieć, że wielce chwalony system walki w znakomitym Ghost of Tsushima wykuwał się pracą całego zespołu przez... 6 lat. Taką ciekawostkę twórcy zdradzili w czasie wirtualnego spotkania z fanami.
Chociaż... ta produkcja powstaje od lat ośmiu, składają się na nią gracze - i mowa tu o rekordowych 350 milionach dolarów ze zbiórki - a daty premiery, nawet przybliżonej, nie ma. Star Citizen to fenomen pod każdym względem. Może być wielki - może być wielkim rozczarowaniem. Choć tego oczywiście nie życzymy, a są głosy, że twórcy kompletnie sobie ze swoim dziełem nie radzą...
"Hybrydowy" Gamescom 2021 zapowiedziany. Czyli odwiedzający wrócą do hal targów w Kolonii - ale w ograniczonej liczbie i przy zastosowaniu pandemicznych obostrzeń z cyfrowym systemem zarządzania kolejką. Albo obejrzycie to wszystko w sieci, wzorem imprezy z 2020 roku.