I wiecie co? Jest na to rozwiązanie. To Motorsport Manager, tytuł, który swoją premierę miał już dobre kilka lat temu, ale to właśnie dziś sięgnąłem po niego wprost z mojej „kupki wstydu”, czyli zbioru gier, które cierpliwie czekają na ogranie.
Motorsport Manager to klasyczna strategia. Wizualnie gra prezentuje się dość surowo i przywodzi na myśl tytuły rodem z platform mobilnych, co ma też swój sens, bo możemy w nią zagrać również na iOS czy też Androidzie. Przygotujcie się więc na setki wyskakujących okienek, suwaków i przycisków, a wszystko to zaprezentowane w klasycznym dla tego typu gier rzucie izometrycznym. W Motorsport Managerze wcielamy się w szefa fikcyjnego zespołu Formuły 1, który stawia swoje pierwsze kroki w tym wyścigowym świecie. Od teraz to my odpowiadamy zarówno za obsadę naszych bolidów, jak i jego wygląd, osiągi, możliwości, ale także i strategię czy rozwój naszego teamu. Każda decyzja, którą tutaj podejmujemy, będzie miała swoje natychmiastowe, a czasem daleko idące konsekwencje. A to dopiero początek możliwości!
Dlatego też warto, szczególnie na samym początku, poświęcić trochę czasu na dokładne wczytanie się we wszystkie opcje i komunikaty, które wyświetlają się na naszym ekranie. Dzięki temu szybko pojmiemy w jaki sposób wybierzemy naszych kierowców, jak działa menu rozwoju bolidu, czy rozbudowy naszej bazy lub też w jaki sposób możemy edytować naszą strategię wraz z postępem samych wyścigów. Oczywiście na samym początku możemy czuć się tu trochę przytłoczeni ilością informacji, ale wierzcie mi, że po krótkim wprowadzeniu ich opanowanie nie będzie już sprawiać Wam większych problemów.
Na szczególne docenienie zasługuje też system zarządzania samym wyścigiem. Praktycznie na bieżąco podejmujemy tu decyzje o tempie z jakim porusza się po torze nasz zawodnik, wybieramy rodzaj opon i okrążenie, na którym wezwiemy go do pit-stopu, słuchamy jego sugestii co do ustawień bolidu i reagujemy na zmienne warunki pogodowe. Od naszego tzw. nosa, czyli zmysłu i wyczucia, zależy tu końcowy sukces naszych zawodników. Oczywiście na samym początku osiągi naszego bolidu nie pozwalają jeszcze na powalczenie o coś więcej niż jak najwyższa pozycja w ogonie stawki, ale z biegiem czasu i rozwoju naszego teamu rosną także szanse na pierwsze podia, a może i mistrzostwo? To już zależy już tylko i wyłącznie od nas samych!
Prowadzenie własnego zespołu w Motorsport Managerze to trochę taka jazda górską kolejką w parku rozrywki. Podejmujemy jakąś decyzję i bardzo szybko dostajemy tutaj odpowiedź, czy była ona właściwa, czy też musimy ponieść konsekwencję złych wyborów. Odniesienie końcowego sukcesu wymaga od nas sporo cierpliwości i skupienia, a także zmysłu dobrej organizacji pracy i nieco wyścigowego nosa! Przygotujcie się więc na wiele wzlotów i upadków.
Podsumowując, Motorsport Manager to dla mnie ogromne zaskoczenie. W grze bawiłem się świetnie, spędziłem i wiem, że nadal będę spędzał w niej długie godziny. To gra, która na pierwszy rzut oka wygląda dość topornie, ale przy bliższym poznaniu okazuje się, że prostota to jej główna siła. Motorsport Manager to strategia w której w każdym momencie rozgrywki czuć, że mamy ogromny wpływ na losy naszej drużyny, a każda nasza decyzja i jej skutki są doskonale mierzalne. Kolejnym, ogromnym plusem tej produkcji jest jej przystępność. Z pełną odpowiedzialnością muszę przyznać, że nawet największy żółtodziób spokojnie da sobie tutaj radę, w czym mocno pomaga intuicyjny interfejs i dobrze skrojony samouczek.
To wszystko sprawia, że moim zdaniem Motorsport Manager to zdecydowanie tytuł godny polecenia. Świetnie sprawdzi się zarówno podczas klasycznej, pecetowej rozgrywki, jak i jako taka odskocznia od rzeczywistości, podczas krótkiej, smartfonowej potyczki. Miłej zabawy! Cześć
Ocena: 8/10