Decyzja o powstaniu tej recenzji powstała bardzo spontanicznie w naszej redakcji. Bo na premierę ta gra trafiła od razu do płatnego abonamentu, który prywatnie opłacamy. Dlaczego zdecydowaliśmy się o niej opowiedzieć? Z jednej strony to nostalgia młodości lat 90-tych, przypomnienie kultowych bohaterów ówczesnych nastolatków. Z drugiej strony, mamy tu równie kultowy gatunek "chodzonych bijatyk" beat'em up, które przecież w tamtych czasach święciły największe triumfy. Ale, jak się okazało i co sprawdził wielki fan powyższego Michał Król, twórcy Teenage Mutant Ninja Turtless: Shredder's Revenge bardzo fajnie połączyli klasykę z nowoczesnością i w efekcie dostaliśmy świetną w swoim gatunku zręcznościową zabawę. Gorąco polecamy fanom takich klimatów!
Grę do recenzji pobraliśmy w ramach abonamentu Xbox Game Pass opłacanego ze środków własnych
Grę do recenzji pobraliśmy w ramach abonamentu Xbox Game Pass opłacanego ze środków własnych