Jest to podzielona na misje strzelanka z perspektywy pierwszej osoby, która rzuca agenta MI6 do różnorodnych lokacji. Jako, że mamy do czynienia z najsłynniejszym agentem, dużo tu strzelania. Są pistolety, karabiny maszynowe, snajperka, ale też np. noże do rzucania. W razie potrzeby, James dzierży w dłoniach dwie mniejsze bronie i przeciwnicy pozostają bez szans.
Jednak GoldenEye 007 to nie tylko strzelanie, ale też możliwość skradania się, przenikania na tyłach wroga lub likwidowania go po cichu. Agent ma oczywiście także kilka gadżetów, przydatnych w konkretnych sytuacjach. Nie ma za to klasycznego paska zdrowia, który zastąpiono pancerzem.
Kampania dla pojedynczego gracza to trzon zabawy, ale jest jeszcze speedrun, czyli przechodzenie gry na czas oraz bonusowe poziomy, odblokowywane po ukończeniu tytułu na najwyższym poziomie trudności. No i multiplayer, który do dziś wspominają starsi gracze. Podzielony ekran i kilka trybów zabawy, esencja.
GoldenEye 007 zostało wydane krótko przed premierą kolejnej kinowej części przygód Bonda - "Jutro nie umiera nigdy". Mimo niskich oczekiwań branży, gra rozeszła się w 8 milionach kopii, stając się wtedy trzecią najlepiej sprzedającą się grą na Nintendo 64. Rok później otrzymała m.in. prestiżową nagrodę BAFTA.
W 2010 roku gracze otrzymali remake na Nintendo DS-a i Wii, a w kolejnym na PlayStation 3 i Xboksa 360. Na końcówkę 2022 r. zaplanowano następne wydanie na Switcha i Xboksa One. Będzie ono zawierało niewielkie poprawki, w tym przystosowanie do wyższych rozdzielczości i panoramicznych wyświetlaczy.