Gracz wciela się w bohatera zwanego Panama Joe i rusza na podbój podziemnego labiryntu w świątyni Azteków z XVI wieku, która należała do cesarza Montezumy II. Zabawa polega na zbieraniu kluczy do zablokowanych przejść, unikania lub zabijania groźnych węży, pająków i czaszek oraz oczywiście na odnajdywaniu skarbów.
W "Zemście Montezumy" trzeba dojść do najniższej położonego w kompleksie skarbca, a po drodze bohater musi pokonać kilka poziomów trudności. Czym dalej, tym trudniej, bo jak to kiedyś było, gra nie wybaczała błędów.
Ciekawa jest historia powstania Montezuma’s Revenge. Pierwotnie auto przygotował grę, która zajmowała 35 kB pamięci Atari. Jednak wydawca postawił warunek, by tytuł działał na konsoli Atari 5200 oraz komputerach Atari 400 i 600XL. To wiązało się z cięciami, by finalnie produkcja zajmowała 16 kB pamięci. Okrojona wersja została wydana, ze zubożoną grafiką i bez spotkania finałowego ducha władcy Montezumy. Nieoficjalnie do graczy trafiła także niedokończona 35-kilobajtowa wersja oryginalnej gry. Zawierała m.in. niemożliwą do przejścia sceną z duchem Montezumy.
"Zemsta Montezumy" wyszła na wiele popularnych w latach 80. platform. Co ciekawe, w roku 2020 wyszedł na PC oficjalny reboot gry, stworzony przez oryginalnego twórcę, który w lutym 2023 trafi także na Switcha.